Bardzo chciałam zobaczyć, szczególnie ze względu na obsadę. Miałam okazję na Festiwalu w Gdyni. I tak - fabuła, jak fabuła, Dulszczyzna po prostu opisana, ciekawie, trzeba przyznać, ale temat z góry znany. Nic więc odkrywczego tu nie znajdziemy. Za to sam sposób przedstawienia historii - ciekawy, wielu bohaterów (nie wszystkie wątki dla mnie sensowne), wszyscy barwni, jacyś. Wspaniała scenografia, choć większość scen odbywa się w jednym Dulszczanym mieszkaniu w kamienicy. Było i smutno i śmiesznie. Genialna Krystyna Janda! Naprawdę wspaniała. Katarzyna Figura w swojej roli dość dobrze wypadła, choć sceny z przeszłości o wiele lepiej jej poszły niż te współczesne.
Zgadzam sie z wiekszocia, aczkolwiek fabula mnie troszke zaskoczyla, pozytywnie, a Firuga - negatywnie. Zgadzam sie, ze w tych scenach ze wspolczesnosci wypadla gorzej. Starala sie na sile wykreowac jakas poglebiona psychogloicznie postac, ale byla dla mnie najbardziej mdla i niewyrazna z wszystkich przedsatwionych pan ;)