PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10025256}

Pajęczyna

Cobweb
5,5 4 221
ocen
5,5 10 1 4221
5,2 10
ocen krytyków
Pajęczyna
powrót do forum filmu Pajęczyna

Krukcenzja

ocenił(a) film na 8

„Najstarszym i najsilniejszym uczuciem znanym ludzkości jest starch, a najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym.” Ten znany cytat Lovecrafta niewątpliwie był jedną z inspiracji twórców tegorocznego horroru „Pajęczyna”, bowiem film w głównej mierze operuje właśnie niepewnością, a całe przedstawione w nim zło chowa się przed wzrokiem widza. Szablonowa, acz przerażająca produkcja, która umiejętnie żongluje znanymi motywami, przypominając o tym, jak straszny potrafi być świat, gdy ma się ledwie kilka lat.

Peter znacząco odstaje od grupy swoich rówieśników – wiecznie gnębiony i uznawany za dziwaka. W domu tak naprawdę nie ma lepiej, rodzice wcale nie są tacy, jacy się początkowo wydają, a każdą formę przemocy uzasadniają niepodważalną miłością. W nocy z kolei słyszy dziwne dźwięki dochodzące z wnętrza ściany, których oprócz niego nikt nie zauważa. W okolicach Halloween dowiaduje się, że kilka lat wcześniej tajemniczo zaginęła dziewczynka w ich okolicy. Nocne odgłosy przechodzą w dziewczęcy głos, który wprowadza go w coraz większe tarapaty, jednocześnie pokazując liczne tajemnice, jakie kryje jego rodzina. Kto jednak mówi zza ściany? Czy to wszystko dzieje się naprawdę, czy może rzeczywiście Peter jest po prostu dzieckiem obdarzonym zbyt dużą wyobraźnią? Kto tak naprawdę jest tutaj, tym złym? Niepokój nieustannie towarzyszy tak bohaterowi, jak i widzowi – do samego końca nie sposób określić, gdzie zagrzebana została prawda…

Opowiedziana historia naprawdę trzyma poziom, nawet pomimo kilku słabszych czy mniej potrzebnych wątków. Nie da się jednak zaprzeczyć, że najlepiej wypada ta część filmu, która miała miejsce przed klimaksem – po nim następuje już niestety równia pochyła i spadek jakości. Końcówka zawiera wiele absurdów, które lekko psują odbiór dzieła. Niemniej jednak początek i środek opowieści stanowią idealne połączenie motywów tajemniczych posiadłości z tajnymi pomieszczeniami oraz gorzkich rodzinnych sekretów. Naprawdę jest czego się bać, twórca wspaniale operuje dziecięcymi lękami, przedstawiając wydarzenia właśnie z perspektywy osamotnionego, zagubionego kilkulatka. Z fascynacją można oczekiwać następujących po siebie zdarzeń, rozmyślać o tym, czy największym zagrożeniem jest naprawdę niepokojący głos zza ściany, czy może właśnie trochę „nawiedzeni” rodzice.

Film „Pajęczyna” największe wrażenie robi pod kątem bardziej technicznym. Czymś, co urzeka od pierwszych sekund jest wykorzystana muzyka: stworzona została przez zespół Drum & Lace. Użyte w tej produkcji kompozycje są naprawdę fenomenalne i naprawdę warto je sprawdzić, nawet jeśli ktoś samego filmu oglądać nie zamierza. Inny bardzo mocny punkt stanowi gra aktorska głównej trójki bohaterów. Peter (Woody Norman kojarzony głównie za sprawą „C’mon C’mon”) w fantastyczny sposób przedstawia przerażone dziecko obawiające się jakiejkolwiek konfrontacji, z kolei jego rodzice: wiecznie napięta i zestresowana Carol (Lizzy Caplan znana z filmu „Iluzja 2”) oraz Mark (uwielbiany za rolę Homelandera w serialu „The Boys” Antony Starr) mający iście wybuchowy, agresywny charakter dają wspaniały popis w trakcie seansu. Praca kamery, zdjęcia, wykorzystane ujęcia również dopełniają klimat, odpowiednio stopniując napięcie. Tym, co budzi najwięcej kontrowersji, są przede wszystkim użyte efekty specjalne – mi odpowiadały, jednak nie każdemu może spodobać się komputerowy design jednej z postaci.

„Pajęczyna” to udany straszak, który wie, jak zachwycić nawet mimo licznych oklepanych motywów. Jeśli ktoś potrafi wybaczyć temu filmowi pewne nieścisłości, może nawet lekkie absurdy (dla mnie nie aż tak absurdalne) – z pewnością spędzi dobrze czas. Da się bardzo wsiąknąć w ten świat, gdyż audio-wizualnie stoi na naprawdę wysokim poziomie – dzięki czemu wszystko wydaje się też bardziej przerażające i przede wszystkim realne. Za atut traktować można także to, że jest względnie krótki (niecałe półtorej godziny), nie zazna się tu więc na siłę przedłużonych scen, a jedynie samą akcję, która nie ma kiedy nudzić. Uczciwie przyznaję temu filmowi 8/10 – ma wszystko to, czego potrzebuje dobry horror. Z pewnością nie będzie zmarnowanym czasem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones