PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136930}
6,3 207
ocen
6,3 10 1 207
Paganini
powrót do forum filmu Paganini

"Ambitnie" obejrzałem wersję 95-minutową, choć nie wiem czy w tym przypadku to był dobry pomysł. Kinski po dwóch stronach kamery - wbrew pozorom nie jest to godne pożegnanie jego osoby z kinem. Istotną rzeczą jest, że nie mamy w tym miejscu do czynienia ani z tradycyjnie rozumianą "wpadką" filmową, ani "słabszą pozycją" w dorobku, ani nawet z produkcją tandetną bądź w mniej lub bardziej szlachetny sposób kiczowatą; "Kinski Paganini" to przykład TOTALNEJ NIEUDOLNOŚCI WARSZTATOWEJ, której nie bronią żadne okoliczności łagodzące. Złe tutaj jest wszystko - śladowe ilości scenariusza i fabuły, bełkotliwy montaż, fatalne zdjęcia, bezsensowne udźwiękowienie, kiepskie aktorstwo... Ogólnie cały film wygląda tak, jakby jego twórcom (czyli Kinskiemu) coś przyszło do głowy i na bieżąco dokręcali kolejne ujęcia. Ujęcia, nie sceny - bo trudno za takowe uznać to co widzimy na ekranie. Mamy więc przeplatane ze sobą widoki Kinskiego ze sztucznie wyglądającą czarną czupryną oraz slow motion z jadącymi konnymi powozami, głośno jęczącymi i masturbującymi się dziewczętami, koślawą erotyką (która w zamyśle miała być bezkompromisowa i bezwstydna, w praktyce wyszła nieskładnie i nieporuszająco), a gdzieniegdzie dodano "wątki" księży wygrażających Paganiniemu i spotkań głównego bohatera ze swym synem. Wszystko to obserwowane z voyeurycznego dystansu, zarejestrowane kamerą, której ruchy przypominają amatorskie porno kręcone komórką, co jedynie wprawia widza w obojętność, pogłębianą dodatkowo koszmarnym udźwiękowieniem - wszelkie dialogi, monologi, odgłosy nagrywano w studiu, a nie na planie, stąd też nic do siebie nie pasuje i sztuczność realizacyjna zwyczajnie rzuca się w oczy.
Biografia z tego żadna, bo ten kto nie wie nic na temat Paganiniego, po seansie będzie wiedział tyle samo; sztuka tym bardziej to nie jest, nawet w poluzowanych kategoriach kina klasy Z. I nie jest to wyłącznie kwestia realizacji, jako że w gruzach leży sam scenariusz, optymistycznie zakładając, że takowy w ogóle istniał. Jeśli Klaus Kinski chciał zaprezentować tu pełnię swoich diabolicznych umiejętności, nie czując nad sobą bata w postaci reżysera, to najzwyczajniej w świecie przeliczył się; tak fatalna reżyseria nie była w stanie wyeksponować nawet ułamka jakiegokolwiek talentu czy charyzmy. Podobno Klaus próbował do reżyserii namówić Wernera Herzoga, ale nie było potrzeby by aż tak wybitny reżyser miał coś z tego wykręcić - nawet B-klasowy reżyser byłby wskazany bardziej niźli jego brak.

ocenił(a) film na 3
gowniarz_wyniosly

Racja, muszę się tym komentarzem podpisać. Jedynie, co w miarę dobrze wyglądało,
to kostiumy. No i muzyka, ale ciężko żeby nie była dobra, skoro to Paganini :).

Ingrid_Bergman

gimbusy powinny miec osobne forum na swoje madrosci.

ocenił(a) film na 7
gowniarz_wyniosly

Ja mam z tym filmem, jak z niektórymi rasami
psów: "tak paskudny, że aż piękny... :oP

metropolis


wyrwij sobie z rufy kij. czepiasz sie jak wesz ogona.

gowniarz_wyniosly


gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones