O tym, że facet nigdy tak naprawdę jej nie kochał i nie potrafił zrobić dla niej choćby tego gestu by spróbować być z nią - na jej warunkach. A z drugiej strony jest to film o nieszczęśliwej i nieco wyolbrzymionej miłości kobiety do pewnego gościa, który był przystojny, elegancki, dobry, ale który tak naprawdę nigdy nie był tym ideałem - księciem, którego sobie wymarzyła.
Film ckliwy i nużący. Pod wieloma względami nierówny i również bardzo naiwny. Ale myślę, że niesie ze sobą dużo prawdy życiowej o młodych i niestety niedopasowanych ludziach, którzy żyją razem ze sobą, albo obok siebie i którzy jakimś trafem wpływają na swoje poplątane losy. Może to przestroga dla nas wszystkich, by nie wyobrażać sobie za dużo... I nie chcieć za dużo od drugiej osoby.