U nas ochroniarz dostaje 6 zł na
godzinę, a tam 42 miliony za jeden transport. i wystarczy tylko powiedzieć ze nas napadli...
----------
to faktycznie jest troche naciągane ale nie wiesz dokładnie jak był plan, z tego co tam mówili, że miało to byc jak w tej scenia na początku filmu z furgonetką i ładunkami wybuchowymi

Razi najbardziej to, że te samochody nie miały żadnego nadajnika, co w XXI jest trochę chyba śmieszne. Cały transport
opierający się na meldunkach co godzinę?
---------
To było wytłumaczone, że będą "testowac" nowe furgonrtki z nadajnikami GPS, widac transport pancerny w USA jest zacofany



Poza tym rozbrajające jest to, że ci faceci byli
specjalistami w tym fachu a zapomnieli, że jest wejście od dołu. Kurcze, ale niefart:/
--------
to nie było wyjście tylko koleś podważył płyte pancerną na spodzie wozu, z tego co widziałem blacha ta była zanitowana.

Poza tym tak pod koniec filmu
próbowałem dość, wywnioskować, co główny bohater chciał w ogóle osiągnąć i ni cholery, nie mogłem. Bo przecież, już jak
się akcja rozwinęła w starej fabryce, nie chciał wziąć sam tych pieniędzy, najwidoczniej nie zamierzał ich też chronić,
aby oddać właścicielowi, więc czego on chciał?? Dać nauczkę swoim kolegom?? Przecież wystarczyło powiedzieć, ze "nie chcę
pieniędzy, sami sobie rabujcie, ja jednak nie chcę mieć z tym nic wspólnego".
-------
Przeżyć kolego, chciał tylko życ, najwidoczniej spalenie pieniędzy było dla niego sposobym, poza tym pieniądze są ubezpieczone, wiec banki i tak by nie straciły, sam na początku chciał wziąśc w tym udział ale gdy zastrzelili menela to najwidoczniej ruszyło go sumienie, inaczej nie było by filmu przeca

Porozmawiajmy o nagrodzie"! No nie! Szkoda, że w Polsce nie dają nagród za takie rzeczy! No bo
przyjrzyjmy za co chcieli mu dać tą nagrodę: najpierw chce ukraść z kolegami 42 miliony dolarów, później zabija 2 czy 3
ludzi i do tego pali wszystkie pieniądze, więc bank, który był ich właścicielem, nie ma z nich już żadnego pożytku...
Naprawdę, Ameryka to kraj wielkim możliwości
-------
Zapewne policjant przedstawił go w dobrym świetle, zrobił z niego bohatera, w końcu uratował mu życie, poza tym tak naprawdę nikogo bezpośrednio nie zabił, koleśie sami się wykończyli.

Mi się film podobał, wartka akcja, nawet trzyma w napięciu, świetna obsada która dobrze gra, ciekawe postacie, nieźle nakreślona fabuła, co prawda są tu drobne błędy w scenariuszu i film jest za krótki ale dla mnie mocne 7

Tak, popieram. Pomyślałem o tym samym:
- furgony z gps są testowane
- wejścia z dołu nie było
- nie wystarczyło powiedzieć, że "jednak nie chcę pieniędzy, sami sobie rabujcie" bo oznaczałoby to pewną śmierć,
- banki ubezpieczają pieniądze.

Trzyma w napięciu do końca :)

Niby kilka rzeczy wyjaśniasz, ale pewne do mnie nie przemawiają. Skoro GPS
miał byc testowany w tych furgonetkach to czemu nic o tym nie wspominaja
pozniej, podczas akcji, nic nie wiadomo co z tym GPSem.
Co do wejścia od dołu to skoro sam mówisz ze ta klapa była nitowana i ten
koleś nie mając żadnych lepszych narzędzi w środku zdołał ja otworzyć, to
chyba logiczne jest, że w sumie otworzenie jej nie mogło być trudne.
Zauważmy też, że on otworzył tą klapę w 10 sekund, a oni się przez 40 minut
trudzili, żeby wywalić kołki...
Jeśli chodzi o przedstawienie głównego w dobrym świetle przez policjanta,
to też jest mocno naciągane. Robisz dużo złych rzeczy, ale wystarczy, że
uratujesz policjanta a nie dość, że chcą nie chcą Cię ukarać, to jeszcze
cię nagradzają. Poza tym przydałoby się, żeby i jego przesłuchali, wiem co
prawda, że mógłby nakłamać i opowiedzieć swoją bajeczkę, ale skoro był taki
szlachetny to powinien mówić prawdę, a jeśli powiedziałby prawdę, to wątpię
żeby w jakimkolwiek kraju chcieli go za coś takiego nagradzać.
I tak dalej i tak dalej....

Zgadzam się mimo wielu idiotyzmów przedstawionych w tym filmie mnie najbardziej rozwaliło to że główny bohater mimo popełnienia przestępstwa otrzymuje nagrodę , ach ten AMERICAN DREAM.Pomimo tego uważam że jak na kino akcji film zasługuje na 6 pkt.

Popełniacie podstawowy błąd logiczny w związku z tą nagrodą.

O popełnieniu przestępstwa przez Ty'a nikt nie wiedział, ponieważ wszyscy świadkowie zginęli a policjant pojawił się w filmie w momencie, kiedy Ty był już zamknięty w furgonie.
Stąd mógł przyjąć wniosek, że Ty nie współpracował w obrobieniu kasy.

Dodatkowo motyw z pojawieniem się porwanego brata też działa na jego korzyść.

Ale i tak w tym filmie było tyle bzdur i nielogicznych zachowań oraz przewidywalność zakończenia, że nie zasługuje na więcej niż 6/10

podoba mi się Twoje wyjaśnienie i popieram:)

film sie ciekawie oglada, trzyma w napieciu, dobra gra aktorska... ale scenariusz na poziomie filmow vhs z poczatku lat 90ych z lorenzo lamasem :) Mnie tez razilo to co ten glowny bohater odwalał, nie chcial zeby komukolwiek stala sie krzywda, a swoja decyzja narazil na niebezpieczenstwo policjanta i swojego brata(nie mowiac juz o 5 kolegach z pracy), nie chcial ukrasc pieniedzy... wolal je spalic.
Rozumiem, ze po zastrzeleniu bezdomnego spanikowal lub dreczylo go sumienie, ale z gory bylo pewne, ze jego nagle wycofanie sie nic nie naprawi tylko wszystko zniszczy... jak juz chcial zgrywac uczciwego, to mogl odstawiac scene ze wszystko w porzadku, ze caly czas jest ze swoimi kompanami, a podczas zeznania powiedziec policji co sie naprawde stalo i gdzie jest ukryta forsa... mysle ze to latwiejsze rozwiazanie niz zgrywanie uczciwego bohatera. No ale widocznie scenarzysta chcial pokazac bajeczke o tym jacy to amerykanie sa hardcorowi :D

tylko widzisz, piszesz co by było gdyby, ale jest tak jak jest, inaczej byśmy mieli inny film, faktycznie film chwilami jest naciągany ale co zrobisz trzeba oceniac to co jest a nie to co mogło byc, mi się jeszcze podobało to że widac było że bohaterowie panikowali, wtedy ludzie zachowują sie nie zawsze logicznie, zmieniali zdanie i postępowanie

film sie ciekawie oglada, trzyma w napieciu, dobra gra aktorska... ale scenariusz na poziomie filmow vhs z poczatku lat 90ych z lorenzo lamasem :) Mnie tez razilo to co ten glowny bohater odwalał, nie chcial zeby komukolwiek stala sie krzywda, a swoja decyzja narazil na niebezpieczenstwo policjanta i swojego brata(nie mowiac juz o 5 kolegach z pracy), nie chcial ukrasc pieniedzy... wolal je spalic.
------
tutaj to jakieś bzdury wipisujesz, skąd miał wiedziec że na na dźwiek syreny przyjedzie jakiś policjant, robił to co przyszło do głowy, poza tym uratował policjantowi życie go gdyby nie zawlekł go do furgonu zabili by go, skąd miał wiedzieć że będą tak bezwględni aby wziąśc jego brata za zakładnika, poza tym co to za koledzy którzy chcą go wykończyć. Oczywiście mógł się wycofac na początku ale po to była scena z babcią z opieky aby wytłumaczec motywacje bohatera, gdyby babcia miała wąsy... nie było by tego filmu.

Ogolnie nie ma zbyt duzo sensu ten film...wyglada to jak przedluzony odc prison break + TA obsada + pozytywny bohater, na widok ktorego chcialo mi sie zygac od poczatku...zaluje, bardzo zaluje straconych 1,5h ktore mozna bylo poswiecic na cos lepszego BTW thriller? naprawde?

Porozmawiajmy o nagrodzie"! No nie! Szkoda, że w Polsce nie dają nagród za takie rzeczy! ale ty jestes pojebe$ z nagrodom chodziło ze przeciez dom mu chcieli zabrac wiec zeby fim zakonczyl dobrze do dali mu nagrode a sadze ze za taka odwage to mu sie i tak nalezy a z tom twojo nierealistycznoscia to jest tylko film a jak mowisz ze tak latwo ukrasc tyle kasy to czemu im sie nie udało a jak chcesz sprobowac prosze jedz do usa i sprobuj zaloze ze nadrugi dzien bedziesz w wiadomosciach ze jakis popierdolenie$ chcial ukrasc furgonetke z kasa

Następnym razem spróbuj użyć kropek i przecinków

bardzo nie pasowało mi jak lekko unieruchomili tego pancerniaka

otworzyli klape silnika z zewnątrz (!!), wykręcili bezpeczniki, i już stoi unieruchomiony,
radio też nie działa nic nie działa
później wyjąć dwa sworznie w pancernych i można się dobrać do kasy... i jeszcze ta podłoga (pancerna !!) na nitach którą recznie otworzył rękami
bez przesady ale z takiego pojazdu pancernego nikt by nie chciał korzystać w realu,
przecież ten filmowy pancerniak ma druzgoczące wady konstrukcyjne ;)
które go dyskwalifikują
dodać należy, że prawdziwe mają oddzieloną strefe bagażową od kabiny kierowców, i w tej bagażownicy a także bardzo często w kabinie kierowców zazwyczają są niewielkie świetliki a nie duże okna
np
http://www.army-technology.com/contractor_images/lenco/2_2--Right-Front-LAPD.jpg
http://www.army-technology.com/contractor_images/lenco/4_right-side.jpg
http://www.army-technology.com/contractor_images/lenco/3_2-Right-Front-B-C.jpg
http://www.army-technology.com/contractor_images/lenco/1_Miami---Left-Front.jpg

A co do filmu mogli to jakoś lepiej wymyślić, by to było bardziej wiarygodnie, typu palniki acetylenowe, czy hudrauliczne szczęki takie jak mają strażacy

jednym słowem dawno niewidziałem tekiego filmu akcji bez akcji:) obsada dobra, ale film nieprzemyślany, niedopracowany i można by pisać same negatywne opinie w nieskończoność. Scenarzysta to chyba jest opóźniony w rozwoju, a reżyser same "perełki" produkuje. Żałuje tych 88 minut już chyba wolałbym obejrzeć kilka odc. mody na sukces:)

Faktycznie wyjątkowo naiwny film.
Pożyczyłem bez wahania no bo przecież gra Reno... jak taki "zawodowiec" mógł się zgodzić na gre w filmie o totalnych amatorach ?
Twórcy nie mają bladego pojęcia o ochroniarstwie i tym bardziej o konwojach. Też takiego pojęcia nie mają ich bohaterowie których w filmie nazywa się "elitą" .
Ogólnie film można obejrzeć (np przy wódeczce) ale ciężko powiedzieć aby film trzymał w napięciu czy miał jakiś klimat. Po prostu oglądadełko dla naiwnych... Gdyby nie trochę przemocy to by była bajeczka dla dzieci.

Autor tematu ma rację. Faktycznie sporo nieścisłości, jak dla mnie przewidywalne było także zakończenie. Pomimo tego mi osobiście film oglądało się całkiem przyjemnie. Nie jest to może wielkie kino, ale przyjemny film sensacyjny, który można obejrzeć. Ale tylko jeden raz. Szału nie było,ale nie było też kompromitacji.

film ma sporo niedociagniec, ale polowa z tego co wymieniles to jakies bzdury co juz inni zauwazyli

"Przecież wystarczyło powiedzieć, ze "nie chcę
pieniędzy, sami sobie rabujcie, ja jednak nie chcę mieć z tym nic wspólnego". "
- i jak to sobie wyobrazasz? ze oni powola mu odejsc, a on w zamian powie policji ze nic nie widzial i nie slyszal? caly ich plan opieral sie na wspolpracy i wspolnym alibi ze zostali napadnieci, gdyby sie wylamał to wszyscy by poszli siedziec

pieniadze nalezaly do banku i nie byly skradzione tylko spalone, a to jest duza roznica, bo jak sa spalone to bank moze je sobie wydrukowac na nowo, banki same palą stare, zuzyte banknoty zeby je zastapic nowymi

------------------------------------
dla mnie najdziwniejsze bylo to ze wioza tyle hajsu i nie maja zadnej dodatkowej obstawy, a meldunki az co godzine, ale co ja tam wiem, moze takie sa procedury w usa
oraz to ze gosc zrobil sobie wyjscie przez podloge w PANCERNEJ furgonetce - no gdyby tam bylo jakies wyjscie awaryjne, jakas klapa to bym zrozumial, ale zeby on tam jakas blaszke podwazyl i zrobil dziure no to jaja jakies

Ja się tam może nie znam, na pancernych furgonetkach, ale sądzę że projektowane one są by trudno było się do niej dostać, a nie żeby się wydostawać. Ale nie dawało mi spokoju ta zabawa z zawiasami. Jakoś nie jestem przekonany do tego, żeby dało się je tak stosunkowo łatwo wybić. Ale jak już mówiłem, nie znam się na furgonach. Może podczas kręcenia filmu mieli jakiegoś konsultanta do tych spraw i faktycznie ta się da.

Ta scena z samobójstwem też jest trochę dziwna, bo w sumie bez mrugnięcia okiem zarżnął swoje kumpla... co miał dziecko, co samo powiedział. Ale znowu może to właśnie przelało czarę goryczy i twardziel się załamał.

Sympatyczny film, naciągany, ale nie tak bardzo.

Jedyny problem to Jean Reno! Cholera jasna, taki aktor powinien mieć lepszą rolę! ]:|

no i ten caly weteran wojenny - zwykle zolnierze jak wracaja z wojny to juz tyle trupa widzieli ze od tego ziewają, a ten taki wrazliwy nagle ze sie bezdomnym na tyle przejal ze go nie obchodzi ze pojdzie siedziec i juz bez wahania leci z nim do szpitala

z tym stwierdzeniem się zgadzam. film jest naciągany ale ta niby rozterka głównego bohatera to niewyobrażalny kit.

Do tego wybijanie zawiasów... Porażka

Zapomniałem... Wyciągnął bezpiecznik i samochód unieruchomiony. Nie znam się na tego typu wozach ale nie chce mi się wierzyć że taki pojazd można tak łatwo unieruchomić.