Moze i ambitne kino...ale na ambicjach sie skonczylo niestety...scenariusz nie powiem - bardzo mnie zaciekawil i jak na polska kinematografie - dosc ciekawy...z wykonaniem...niestety juz gorzej. Chwilami smiac mi sie chcialo jak widzialem gre niektorych aktorow, mimo, ze film smieszny nie jest. Z niektorymi scenami tez troche maly galimatias...trzeba bylo sie czasem domyslac o co chodzilo rezyserowi. Daje 6/10 na zachete, bo sam pomysl mi sie podoba.

Jeśli to jest dla Ciebie ambitne kino to gratuluję.

Jeden z gorszych filmów jakie widziałem. Jedyne co było poprawne w tym filmie to wiekszość kadrów, do tego przyczepić się nie można, choć dupy nie urywały.
Gra aktorska - momentami bardzo zła, wręcz śmieszna; dialogi wyrwane z kontekstu, przedstawienie postaci - ogolnikowe do bólu, oglada się "papierowe" postacie, do których widz w ogóle nie czuje sentymentu, nie mówiąc juz o jakiejkolwiek identyfikacji typu widz-bohater; żenujące i niepoprawne oświetlenie, a to jak w niektórych momentach imitowano oświetlenie nocne (nie wiem czy kręcono to w dzień na kamerze zbalansowanej na niebiesko, czy przesadzono z folią efektową, to jest w każdym razie mało ważne, liczy się fakt) to śmiech na sali, momentami szum na obrazie (chyba, że był to efekt zamierzony, w co szczerze wątpię), karygodne błędy montażowe, śmieszne i nielogiczne sytuacje w filmie, niezsynchronizowany dźwięk z obrazem, poziom dźwięku to też żenada (niemal cały film oglądałem z pilotem w ręku, to trzeba było ściszyć, to podgłosić), ... mógłbym tak wymieniać jeszcze dalej. NIEPOROZUMIENIE! Nie wiem czy ten film grano w kinach, mam nadzieję, że nie, bo miałem wrażenie, że oglądam kiepską etiudę szkolną, która chce udawać ambitny film. Muszę zapamiętać nazwisko scenarzysty/reżysera/montażysty, gdy będę mial okazję go spotkać, będę go błagał by zmienił branżę.
Peace