Zazdroszczę tym osobom, które zachwycają się tym filmem, ale ja niestety nie mogłam tego filmu
obejrzeć nawet do końca, bo po prostu mnie nudził. Cały film był monotonny, sceny akcji też były
smętne, caly film taki był.
Bo to jest taki smętny-piękny film. Nie muszą się przecież ciągle strzelać. Osobiście wolę Dawno temu w Ameryce, jednak Ojciec chrzestny to także zacne kino. proszę spróbować za kilka lat, może wtedy się spodoba!
Nie chodziło o to, że się ciągle nie strzelają czy coś takiego tylko , że cały film miał ciągle taki sam klimat.
Bo wbrew temu do czego nauczyły nas te filmidła z Hollywood, to życie gangstera jest w 99% nudne, a cały sens obraca się głównie w sferze abstrakcji.
Pozdrawiam
Nie chodzi mi o scenariusz tylko o klimat filmu. Cały smutny i smętny. Jest dużo filmów, które są dokładnie takie same, ale po prostu coś w nich jest, a tutaj tego "czegoś" się nie doczekalam ://