PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35000}

Ogród Finzi-Continich

Il giardino dei Finzi Contini
5,6 648
ocen
5,6 10 1 648
Ogród Finzi Continich
powrót do forum filmu Ogród Finzi-Continich

Film na pewno nie jest łatwy w odbiorze - być może stąd ta zaniżona jak na jakość i wykonanie dzieła ocena. Dla mnie film ten przede wszystkim ukazuje odwieczne napięcie - tak obecne we włoskim kinie lat 70 - dotyczące starcia się kultury tworzonej przez człowieka i natury, która towarzyszy mu na jego drodze i jest częścią rzeczywistości.Kultura wraz z odpowiadającą jej religią - w tym wypadku jest to sfera życia i obyczajów bogatych włoskich Żydów - jest czymś kruchym narażonym na nieustanne fermenty życia politycznego i społecznego. Natura tutaj reprezentowana przez tytułowy ogród jest wieczna w swej zmienności i spokoju - zdaje się być schronieniem człowieka, niemą towarzyszką jego poczynań i doświadczeń.

Ogród Finzi-Continich to również opowieść o przemijaniu, śmierci i wypalaniu się wielkich rodów - zdaje się, że przetrwanie dotyczy tych jednostek, które nie bacząc na tendencje swych przodków potrafią wyłamać się z pewnych schematów i postępować z duchem czasu. Obracanie się w tył, gdy historia wrze nie ma sensu - trzeba akceptować zmiany, grę losu i natury. Film porusza jeszcze wiele tematów - ale akcja jest w nim jakby stopowana i przerywana, jakby reżyser chciał zatrzymać widza na pięknie poszczególnych obrazów. Aktorzy świetnie dobrani - mój ulubieniec Helmut Berger - jak zwykle spisał się na medal - jego mimika i oczy są po prostu obłędne, który aktor dzisiaj to potrafi? Chciałem dać jakieś 6 lub 7 ale faktycznie końcówka - tak jak zauważyli przedmówcy - jest przepiękna i od razu wywindowała ocenę wyżej.

Polecam film jak piękna perłę wśród oceanu starych filmów.

ariel27

Znalazłam kiedyś ze względu na Bergera i mnie zachwycił :) Zastanawia mnie tylko kto go u licha oceniał na filmwebie? 4,5 to chyba kiepski żart.

ariel27

Nie lubię polemizować nad zasadnością ocen na filmwebie ,bo zwykle do niczego to nie prowadzi, ale w tym przypadku aż boli mnie serce, gdy patrzę na tę zaskakująco niską ocenę, bo film De Siki jest po prostu piękny. Myślę, że to jeden z jego najlepszych filmów - niesłychanie subtelny a jednocześnie uczuciowy, wymowny i pozostawiający w widzu uczucie żalu, smutku nad przemijaniem i tęsknoty za dawnym ładem i porządkiem. Mimo, iż De Sika obrał sobie bardzo doniosłą tematykę udało mu się nie popaść w patos, wybujałą emocjonalność - uczucia bohaterów są szczere ale wyrażony w sposób bardzo subtelny - zupełnie odmiennie niż w jego neorealistycznych dziełach - nie ma tu miejsca na przesadną prostolinijność, jednocześnie nie jest tak swojsko - rubasznie jak w komediach z Loren i Mastroiannim z lat 60- tych. Śmiem twierdzić, iż tym filmem De Sika udowodnił, iż potrafi penetrować zakamarki ludzkiej duszy z tą samą biegłością co Visconti, zerwał z wizerunkiem socjalistycznego bajarza, który lubił mówić w swoich filmach o równości, wspólnocie i sprawiedliwości społecznej oraz z wizerunkiem autora niezobowiązujących komedii portretujących włoską mentalność.
Sam film interpretuję trochę inaczej. W moich oczach ogród był od pokoleń dla Finzi- Continich rodzajem azylu, tarczą przed otaczającym złem świata - czuli się tam spokojni, szczęśliwi - przyroda była im wierna, dawała schronienie, przestrzeń do życia - spacerów, zabaw, towarzyskich spotkań. Sądzę, że ten ogród był dla nich niczym Eden, a przyroda trwała, niezmienna okazała się bezpieczniejsza niż łono społeczeństwa ze zmieniającymi się są obyczajami, prawem i polityką. Mam wrażenie, że De Sika mówi, że to człowiek jest człowiekowi wilkiem - możemy spodziewać się więcej dobrego po przyrodzie, która jest ze swej natury uporządkowana i niezmienna niż po społeczeństwie, do którego jednego dnia należymy a które odwraca się od nas wraz ze zmianą ideologii a co za tym idzie prawa i obyczajowości.
Niesłychanie plastycznie ukazano całą historię. Młodych, szczęśliwych gości i członków rodziny Finzi - Continich poznajemy na tle zielonego, pełnego słońca ogrodu - ten wizerunek idylli wymownie kontrastuje z szarym, pochmurnym porankiem, gdy arystokraci odziani w żałobę wygnani zostali ze swojego Edenu... Zmieniający się cykl przyrody odpowiadał nastrojom społecznym i tendencjom politycznym a reżyserowi posłużył za sprytną klamrę do zamknięcia pięknie snutej historii.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones