Genialny pod wzgledem efektow specjalnych - i na tym koniec. Scenariusz -.pozal sie Boze. Cos w rodzaju White House in Fire
Zobaczyłem trailer to myślałem że może jak Karmazynowy przypływ ale po chwili przeczytałem że Prezydenta Rosji porwali i śmiech mnie ogarnął :-P
Może nie jest dziełem sztuki, ale jak na film sensacyjny jest niezły. Mocne efekty specjalne i niezłe nazwiska. Zwłaszcza fajnie zagrał Nyqvist
efekty specjalne to ale mnie mega przeciętne, słabej jakości cgi. Nie wiem czym tu się zachwycać
no to dobrze że sie przyznajesz do kiczowatego scenariusza ,chwała ci za to ale juz wiecej nie bież sie za takie rzeczy.
Podsumowując pytam więc, czemu aż siedem w ocenie, film efektami nie żyje, musisz strasznie lubić jednak takie obrazy, jeśli zawyżasz przez to tak notę, czy było tam coś więcej?
oczywiscie ze 7 za efekty specjalne. Ja bardzo lubie ogladac na duzym ekranie dobre efekty specjalne. Efekty specjanle sa tez czescia filmu ktora nalezy oceniac. Pewnie, jakbym ten film ogladal w domu, dalbym duzo mniej. Poza tym to kino relaksujace, szkoda tylko ze brak dobrej fabuly.
Scenariusz jest zdaje się według książki - tak przynajmniej podaje filmweb. I wydaje mi się, że coś podobnego kiedyś czytałem... I moim zdaniem jest całkiem dobry, no może realizm podporządkowano czasem efektom, ale to normalne w tego typu produkcjach.
WTF??!!! "Genialne" efekty??? Co najwyżej poprawne. Jak ktoś zauważył w jednym z komentaży poniżej, wyglądają jak z niskobużdetowego filmu sprzed 5 lat. Dla mnie wyglądają wręcz jak sprzed 15 lat. A fabuła rodem z akcyjniaków klasy C z Seagalem z 1993 roku. Ten film to nawet przyjemny odmóżdżacz ale błagam, nie ma w nim nic genialnego. No chyba, że ostatni raz byłeś w kine w 2002 roku, odciąłeś się od świata zewnętrznego i dopiero teraz powróciłeś do świata ;)
haha, rozbawiles mnie z pozytywnego punktu widzenia. Bardzo przepraszam swiat i otoczenie, ze moja percepcja swiata, sposobu relaksu i oceny kina jest inna niz twoja. Ide sie powiescic. Juz nie bede nekal ciebie moimi postami.
Bardzo bardzo słabo :/
Idąc na taki film nie spodziewam się niczego specjalnego - chce popatrzeć na rozwałkę, efekty na dużym ekranie i jakoś żeby to było w miarę zamknięte w klamrę (nie oczekuje wyszukanej fabuły ;))
ale tutaj pomieszane z poplątanym. Coś jest czegoś nie ma xD a raczej mało jest ;)
Chyba jeden moment zapadł mi w pamięci - jak między tymi minami i innymi wykrywaczami płynęła łódź podwodna , fajna cisza na ekranie i w kinie :)
I KOLEJNY RAZ ! Jak już robią film 2 językowy, niech się trzymają tego, że Rosjanin mówi po rosyjsku, tak wiem, amerykanie pójdą do kina i nic nie muszą czytać, ale jak dla mnie to jest porażka, kiedy połowa Rosjan między sobą rozmawia po angielsku ;D, a znowu inna sytuacja jak komandosi ich nasłuchują > słychać rosyjski, brak konsekwencji. Mnie to denerwuje, ale to taka dygresja ;) ... film kiepściutki i nawet w domu gdybym oglądał uważałbym, że straciłem czas. Nie polecam.
tutaj poruszyles wazny watek, ktory rowniez irytuje mnie do granic mozliwosci. Typowa hollywodzka strategia - czyli rosjanie mowiacy czasami po rosyjsku a w wiekszosci po angielsku z rosyjskim akcentem.
To jest po niesamowicie rozpraszajace i denerwujace.
Ja tak naprawde widze w tym kilka przyczyn:
- aktorzy sa anglojezyczni (moze znaja slabo rosyjski ale za slabo aby pokazac to w filmie)
- widownia w zamysle rezysera jest za leniwa aby czytac napisy
- jesli zaczna gadac w innym jezyku niz angielski, rezyser filmu bedzie mial dodatkowy problem dla siebie samego bo musi miec dobrego tlumacza ktory bedzie nadazal za slowem i akcja
Całkiem przyzwoity akcyjniak, ale dużo gorszy niż Olympus/London has fallen. A efekty... za te pieniądze mogłoby być lepiej :) Co się rzadko zdarza, nie obejrzałem do końca bo niestety jest nieco przydługi. Co jednak nie znaczy że ma dłużyzny. Jak nie ma co obejrzeć to OK, ale generalnie nie jest to film do którego wrócę. A szkoda.
Bajeczka, ale zajebista. Po seansie aż bym se zagrał w jakieś "Callofdjuti modernworfer :)