Nie ma czegoś takiego jak najlepszy film. Co jakiś czas przyklejana jest taka naklejka do jakiegoś filmu i wszyscy koło niego skaczą i się zachwycają. Potem się nudzi i jest następny. Kiedyś to był ojciec chrzestny, wcześniej gwiezdne wojny i tak dalej. Zależy ile kto lat na tym świecie żyje tyle takich "najlepszych" filmów już widział i słyszał, że to podobny "najlepszy film". Nie może być czegoś takiego jak "najlepszy film" tak samo jak nie ma "najlepszego sportowca". Kto jest lepszy Juventus Turyn czy Adam Małysz ?