PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=821570}

O nieskończoności

Om det oändliga
6,5 2 310
ocen
6,5 10 1 2310
7,0 25
ocen krytyków
O nieskończoności
powrót do forum filmu O nieskończoności

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 8

widziałem film, który bytuje w postbergmanowskim królestwie magicznej bezczasowości, poetyzujący i istniejący po części, trochę w nim samym, trochę w wyobraźni..

ocenił(a) film na 3
Westernik

Daj znać co wziąłeś przed seansem, spróbuję i może zrozumiem co reżyser miał na myśli. Ba, nawet polubię ten zbiór idiotycznych historyjek. Lubię tego typu kino, choćby wspomnę Quentin'a Dupieux, ale to co obejrzałem nie ma żadnego sensu. A oceny "krytyków" mnie śmieszą. Oceniają jakby bali się wyłamać i napisać młodzieżowo wprost - WTF?! Nie chcę w tej chwili dywagować, jak ktoś ma ochotę niech spróbuje mi wytłumaczyć i przekonać, że nakręcenie tego filmu miało jakikolwiek sens. Fajne są zdjęcia i klimat, ale jedyne co po sensie kojarzyło mi się z tytułem to to, że film się ciągnie w nieskończoność.

ocenił(a) film na 8
_illusion_

czołem, z miejsca odpowiadam: telefon komórkowy i bilet w formie elektronicznej!

czy ty naprawdę poważnie mnie pytasz co autor miał na myśli? nie chciałbym być złośliwy, ale podobne pytanie słyszałem ostatnio w drugiej licealnej.. czasy to dawienne, epoka analogowa, era przedinternetowa..

ale będę strzelał: jeżeli film wydał ci się bez sensu, to może zamiarem twórcy było wpuścić cię w maliny poszukiwania sensów rzeczy wszelkich we wszystkim w ogóle? tak sobie strzelam tylko, bo ja przecież w głowie tak twórcy jak i twojej nie siedzę..

ocenił(a) film na 3
Westernik

Tak, pytam naprawdę. Film nie wydał mi się bez sensu, sensu ja w nim nie zobaczyłem. Liczyłem, że może mi wyjaśnisz, ale jedynie twierdzisz, że on sensu nie ma i o to chodziło. Jaki więc cel w robieniu czegoś co nie ma sensu?

ocenił(a) film na 8
_illusion_

w tworzeniu czegoś co nie ma żadnego sensu jest akurat sporo sensu, czy słyszałeś np. o buddyjskich koanach? najwyraźniej - jak mniemam - film ten jest dla ciebie ekwiwalentem takiego właśnie buddyjskiego koanu i chyba nie ma sensu nad tym wydziwiać..

w ogóle zauważ, że to jest forum filmowe a nie korepetycje z fizyki, z kolei film to było nie było sztuka, muza wprawdzie ostatnia, bo dziesiąta, no ale jednak.. z kolei ty podnosisz kategorie sensu tak jakby to było jakieś sine qua non wszelkiego tworzenia wszystkiego w ogóle, c'mon..

zapytam więc, dlaczego odpowiedź, że reżyser chciał zakpić z twojego poszukiwania sensu wszystkiego i rzeczy wszelkiej wydaje ci się tak błaha?

w końcu to film o nieskończoności, a więc o czymś, czego żadnym rozumem ni umysłem nie pojmiesz. no, chyba że umysł sprowadzi to sobie do jakiegoś prostego, łatwo uchwytnego obrazu tejże, do mapy. ale mapa to nie terytorium jak powiadają mędrcy - korzybski - więc może lepiej jest tak to po prostu zostawić?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones