Gdy byłem dzieckiem około 5-6 letnim po dobranocce widziałem w tvp w jakiejś zapowiedzi fragment tego filmu. Konkretnie scene jak Harker ucieka do komnaty a Nosferatu wchodzi za nim. Wywarło to na mnie ogromne wrażenie, szczególnie, że za oknem była ponura jesień i porywisty wiatr. Potem na spacerach gdy wracałem z mamą wieczorami, widziałem oczami wyobraźni tą łysą glace za co drugim drzewem.