Dokładnie. Film jakich setki. Jako sensacja i rozrywka fajny, ale to typowy popkornowiec. Mamy 50-latka który gołymi rękami rozwala tabuny młodzieniaszków, super-zabójcę który nie trafia do nieruchomego celu (mając zresztą celownik laserowy), pierdołowatą policję, która gubi dwójkę kuśtykających facetów mając ich na muszce, narkomanów o trzeźwości umysłu godnej lepszej sprawy. Jak bandzior nakłada kamizelkę kuloodporną to wiadomo że niedługo dostanie kulkę w brzuch. Jak pościg samochodowy to uciekający jedzie tak, by ścigany go dogonił. Trzeciorzędni bohaterowie giną od samego huku wystrzału, podczas gdy główny bohater przyjmuje na klatę postrzał raz na 5 minut. Łowca głów znajduje tajną kryjówkę z łatwością odnajdując jedne-jedyne zdjęcie w wielkim domu. Oczywiście w środku nocy.

Kolejny film ani lepszy ani gorszy wśród tysiąca innych jemu podobnych. Nic tylko czekać na "Nocny pościg 2".