Niepotrzebnie Jimmy powiedział Shawnowi, że zabił Danny'ego. Mógł nie dzwonić do niego w ogóle, zabić jeszcze tego kolesia, który przyjechał z Danny'm i podrzucić ciała np. Albańczykom czy gdzieś indziej. Wiem, że chciał być honorowy wobec Shawna i przyznać się do winy ale tym samym podpisał wyrok śmierci na swoją rodzinę. Dobro rodziny powinno górować nad honorem.
Moim zdaniem niepotrzebnie go w ogóle zabijał. Nie mógł celować gdzieś niżej? Unieszkodliwić Danny'ego, a potem oddać go w ręce Shawna mówiąc "chciał zabić mojego syna, zrób coś z tym".
Może wbiegł do domu , zobaczył już, że Danny celuje w jego syna i odruchowo, nie myśląc o konsekwencjach strzelił... Nie miał czasu na przemyślenia.
Niepotrzebnie to Mike odpalił limuzynę, zaraz po tym, jak zobaczył morderstwo. Mógł siedzieć cicho i udawać, że nic nie widział :-P
Dokladnie takie samo mialem przemyslenia - po co chłopaka zabił wiedząc co się dalej stanie- wystarczyło trafić w nogę. Bez tego jednak dalszy ciąg filmu nie miałby większego sensu ;)
Nie mógł się nie przyznać bo kolega Danny'ego wszystko widział. Więc wolał powiedzieć o tym Shawnowi osobiście.