Bardzo dobry film akcji. Niezwykle klimatyczny. Uwielbiam Neesona, jest stworzony do takich ról. Lepszy niż Uprowadzona 3, który też mi się podobał.
Dziwie się że niektórzy dają niskie oceny motywując je w stylu "brakowało czegoś łał". Ludziom naprawdę trudno dogodzić i oczekują jakichś niezwykłych fajerwerków od filmów, nie wiadomo jakich zwrotów akcji, podwójnego a może nawet potrójnego dnia itp. Nie przesadzajcie. Dla mnie film naprawdę dobry. Jest akcja i są też bardziej fabularne wyciszone momenty, które lubię najbardziej. Widać reżyser wie co fani Neesona lubią najbardziej czyli charyzmatyczny poturbowany przez życie twardziel, ale z honorem, zasadami i dobrym sercem.
Nie ma człowieka "do końca takiego złego", wystarczy popytać rodziny, kolegów, wspólników.
Tylko że nawet takiego zbrodniarza mogą gryźć sumienie,może dokonać właściwego wyboru,nawet jeśli już jest za późno.Mam nadzieję,że rozumiesz o co mi chodzi,pozdrawiam
mnie również się podobał. Prosta fabuła, akcja non stop. Czego chcieć więcej ? Dzisiejsze produkcje nastawione są na efekty specjalne i nie wiadomo jakie zawiłości. A tu , podobnie jak w Johnie Wicku mamy piękną prostotę
Bardzo dobry film - trzyma w napięciu od początku do końca. Umiejętnie zbalansowana akcja z historią życia prywatnego bohaterów. Gra aktorska na wysokim poziomie. Polecam
dobry film, jak zwykle liam neeson wychodzi na pierwszy plan z za tła innych postaci i sprawia ze ten film poprostu istnieje - inny aktor i nawet by nie bylo tej dyskusji... no i tylko on potrafi udusić papierem toaletowym :DD
to nie był paapier ludzie! to był ręcznik taki plastikowy co z niego chusteczki wilgotne robią. wszyscy tę bzdurę powtarzają XD
masz racje, papierem toalet. udusić się nie da, bo ma takie "miejsca do przerywania":D, ale na filmie wygląda podobnie. Z tym że ręcznik chyba nie może być plastikowy, tylko raczej z włókna lnianego albo jedwabnego, ale faktycznie takim ręcznikiem udusić już można...;)
dokładnie dobre kino w starym stylu to na pewno nie jest film ambitny lecz czysto rozrywkowy i tę role spełnia w 100% ^^
(MOŻLIWE SPOJLERY) Mi też się podobał, a dodatkowym plusem jak dla mnie był wątek ojciec-syn. Miałam dać 7, ale za końcową scenę przed strzelaniną 8/10. Niby czyste kino akcji (i na tym miał się głównie opierać film), ale ten wątek był tak świetnie skrojony, bez jakiegoś patosu i przesładzania w stylu "Oto ojciec marnotrawny powrócił" i wielkiego pojednania w amerykańskim stylu ;) Właśnie to było przedstawione wg mnie bardzo realnie. Tak po ludzku. No i Ed Harris.... Liam i Ed to moi ulubieni aktorzy więc miło było ich zobaczyć razem. Plusik za ich ostatnią wspólną scenę. Polecam! :)
Napisał to typ, który ocenił Smoleńsk na 10. Idź pan w chu... z takimi krytykami filmowymi..