Miałem wtedy (o ile dobrze strzelam z tym rokiem) 10 lat i spędzało się rzecz jasna tę noc w domu z rodziną. Pamiętam, że film wtedy mi się podobał, ale kompletnie go już nie pamiętam. W tego samego Sylwestra na RTL7 potem leciał "Samochód zabójca" haha :)
Też pamiętam:-) W latach 90 zawsze czekałem na Świąteczną ramówkę. Wtedy to się nazywały filmowe Święta. Nostalgia zawsze pozostanie.
Nie widziałem akurat tego filmu w sylwestra, ale muszę Ci przyznać rację, że wtedy to się nazywały filmowe Święta, które nie kojarzyły się tylko z Kevinem i Szklaną pułapką.