Mój jest prosty. Opuszczenie terytorium Stanów zjednoczonych.
I w tym względzie mieszkańcy Nowego Jorku, Los Angeles, Seattle czy Detroit mają o wiele lepiej niż np mieszkańcy Miami czy Denver (bliskość granicy).
To chyba byłby najlepszy czas na krótkie wakacje/urlop w pracy. Bo chyba warto cały rok zbierać na wylot do Europy czy na bus do Kanady by przeżyć ten dzień?
Gdybym jednak miał zostać w US to ostatnią rzeczą jaką bym zrobił to został w swoim domu gdzie ktoś kto coś do mnie ma może mnie znaleźć.
Mając mniejszy budżet to to wypad w góry, las czy inne pustkowie. Mając tylko 12 godzin po..by nie będą szukać pojedyńczych osób poza aglomeracjami, raczej...
Urlop. Podczas urlopu wykopuję ziemiankę, doprowadzam powietrze rurą, małe zapasy i lampa naftowa.
Z drugiej strony społeczeństwo ukazane w filmie, które pozwoliło tak sobą pomiatać pewnie ma z góry zakaz urlopów na 3 miesiące przed czystką czy coś w tym guście.
Łatwo znaleźć kryjówkę, gdyż jest to po prostu idiotyczny pomysł.
Ale nieźle się ogląda.