PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32319}

Noc nad Pacyfikiem

The High and the mighty
6,5 154
oceny
6,5 10 1 154
Noc nad Pacyfikiem
powrót do forum filmu Noc nad Pacyfikiem

Film, który polozyl podwaliny pod cala fale filmow katastroficznych z lat 70-tych w stylu airport (port lotniczy). Jeśli jedank ktos widzail airplane – czy leci z nami pilot, ten zobaczy tez zestaw motywów, które tak bardzo film sparodiował – w high and mighty sa prawie wszystkie, jednak ubrane w jak najbardziej poważne szaty.
Wielka krytyka spadla na rodzine wayne’a, która miała prawa do filmu i chroniła go przed szerszym obiegiem – jednak w sumie patrząc zupełnie realnie i trzeźwo – film jest taki sobie. Nie można nie docenić starań wellmana słusznie cenionego z żelaznej dyscypliny wprowadzanej przy reżyserowaniu filmu (co widać), aktorstwo tez w sumie nie jest najgorsze (zwłaszcza ian steling), no i przede wszystkim muzyka dimitri tiomkina – motyw przewodni filmu to prawdopodobnie jedna z najlepszych ścieżek muzycznych w historii kinematografii, natomiast jest tez cale mnóstwo rzeczy, które sprawiają ze bezsenna noc nad Pacyfikiem dla pasażerów samolotu, staje się jak najbardziej senną ponad dwugodzinna podróżą dla widzów. Kuleje przede wszystkim prawdopodobieństwo psychologiczne postaci, nieraz szalenie irytujące i nie do strawienia. A pierwsza godzina filmu to nic innego jak prezentacja pasażerów właśnie. Na pokładzie zatem cale spectrum postaci, odpowiednio zróżnicowanych jak to w filmie katastroficznym bywa, za to podobnie nieciekawych i miałkich. Tylko kilka przykładów. Na pokład wchodzi małżeństwo – facet z wyglądu na 58, mówi ze ma 38 lat, jego żona z wyglądu 50, ma zaś 30. później ten sam facet mówi jednemu z pasażerów, któremu żona właśnie oświadczyła, ze domaga się rozwodu, a on sam popadł w straszne tarapaty finansowe – „uważasz, ze masz problem?” Po czym opowiada mu historie własnych nieudanych wakacji (deszczowa pogoda, pomylone miejsca rezerwacji, męczące towarzystwo dwójki innych turystów), co pozwala delikwentowi spojrzeć na swoje życie z zupełnie nowej perspektywy i stwierdzić, ze w istocie nie ma jeszcze tak źle (SIC!) Jest tez mały słodki chłopiec, który samotnie leci do matki. Chłopiec, który przesypia cala burzliwa noc nad Pacyfikiem. Myliłby się ten, który za normalne uważa obudzenie śpiącego pasażera w obliczu katastrofy lotniczej i lądowania awaryjnego. Nie! Tutaj mały chłopiec drzemie w najlepsze (nawiasem mówiąc film pokazuje co to znaczy mieć naprawdę mocny sen), a pasażerowie głaszczą go po głowie, przykrywają kocem, nawet zakładają kapok, zaś w punkcie kulminacyjnym już tuz przed dramatycznym lądowaniem stewardessa nie otwiera mu wentylow bezpieczeństwa w kapoku, tylko dmucha powietrze ustami, żeby małego nie budzić. Mój boże! ale to nie koniec absurdów. Każdy pasażer wszak ma swoja historie, której reżyser nam nie oszczędza. Można iść do łazienki, można iść zrobić sobie herbatę – niczego się nie straci. Poznajemy wiec tez zazdrosnego męża, który na pokład samolotu bez problemu wchodzi z pistoletem. Ale to jeszcze małe piwo, potem ów pasażer celuje z tego pistoletu do innego z pasażerów, którego podejrzewa o romans ze swoja żoną. Potem zostaje obezwładniony, a na końcu dostaje pistolet z powrotem kiedy mówi już dobrze, już jestem spokojny. No i bym zapomniał – jest tez młoda słodka do obrzygania Koreanka, która pyta się stewradessy o slowo, którego zapomniala, pisząc list do swego brata. W końcu pisanie listu do swojego rodaka nie w sowim ojczystym języku jest najnromalniejszą rzeczą pod słońcem... John wayne większa część filmu prezentuje dobrze zbudowany tors, i nuci motyw przewodni filmu, nawet kiedy dochodzi już do lądowania awaryjnego – ciągle nuci, jakby wracał z jakiegoś party, a nie stawał w obliczu smierci, co sprawia wrażenie jakby był na prochach. No ale John wayne jak zwykle gra johna wayna. Bohater szlachetny, który uratuje nas wszystkich. Nawet nie zdziwiłoby mnie za bardzo gdyby nosił w filmie kowbojskie buty. Jeśli to jest jedna z najlepszych roli jahna-duke-wayne to film jest najlepszym dowodem na to jak kiepskim aktorem wayne był.
Film można zobaczyć, w końcu klasyka kina katastroficznego, jednak dozę nieprawdopodobieństwa zawartego w filmie, będzie niektórym ciężko strawić.
.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones