W tym filmie wykonuje wszystkie partie śpiewane Niny Simone. Miała natomiast dublerkę to zbliżeń rąk na klawiaturze fortepianu.
I to wg mnie ogromny minus tego filmu!Film biograficzny i ani jednej piosenki wykonanej przez samą Ninę!Uwielbiam jej głos,liczyłam,że sobie posłucham,a tu widocznie ktoś potraktował go jako sposób wypromowania aktorki,która choć śpiewa dobrze to wielki kanion dzieli ją od oryginału...
Kwestia gustu. Ja traktuję ten film jako fabularny a nie dokumentalny. Według mnie tak być powinno: film promuje dobre głosy nowych aktorów. Dla przykładu: Diana Ross wykonująca utwory Billie Holiday w http://www.filmweb.pl/film/Lady+śpiewa+bluesa-1972-143363 .