I co by się działo, gdyby miały możliwość, "władzę" w nieskrępowanym okazywaniu swoich emocji, chęci, ciekawości co się stanie. Dzieci do pewnego wieku nie mają kodeksu moralnego, testują granice, są impulsywne i nie potrafią przewidywać konsekwencji. A gdy są odrzucane: autyzm, bielactwo, inny kolor skóry, pochodzenie, to raczej chcą niszczyć źródła swojego złego samopoczucia.
Dzieci to nie niewiniątka, to u nich najsprawniej działają najbardziej pierwotne struktury mózgu pozwalające działać instynktownie. Głęboko niepokojący film.
Za scenę z kotem nienawidzę twórców.