PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=583390}

Nietykalni

Intouchables
8,6 678 668
ocen
8,6 10 1 678668
6,6 46
ocen krytyków
Nietykalni
powrót do forum filmu Nietykalni

Co co co

ocenił(a) film na 7

Co to za miejsce w rankingu? Co to za średnia? To jakiś żart?

MumciurMaster

Zrozumcie ludzie, że każdy człowiek jest inny, jednemu podoba się to drugiemu tamto, film jest bardzo dobry dlatego ma taką ocenę, Tobie się podobał troche mniej i szacunek za to, ale ogarnijcie sie z tymi komentarzami bo to jest żałosne, jak ty ocenisz jakiś film na 10, który według mnie zasługuje na 6 to też mam płakać w komentarzach i się żalić?

Avival

Propsy za komentarz no i za avatar :-)

ocenił(a) film na 7
Avival

Wolność Tomku w swoim domku - pewnie, możesz płakać w komentarzach i się żalić.

ocenił(a) film na 7
Avival

Tu nie chodzi o to, czy film jest dobry, czy nie. Chodzi o to, że w stosunku do innych dzieł, nie zasłużył na 2 miejsce, ot wsio.

ByrekK

Jak mnie to śmieszy... ByrekK... ludzi jest na świecie bardzo dużo. Każdy człowiek jest inny. TWOIM zdaniem nie zasłużył, TWOIM zdaniem, więc nie wypowiadaj się za wszystkich bo skoro zajmuję drugie miejsce tzn, że jednak dzięki opinii większości ludzi zasłużył. Tak właśnie wyłoniła się średnia ocena tego filmu... To jest proste, a wy tego nie rozumiecie... Moim zdaniem zasłużył. ale nie neguje Twojej opinii.

ocenił(a) film na 7
Avival

Nadal nie rozumiesz. To nie jest moje zdanie to jest fakt, jak 2 + 2=4, że ten film po prostu od większości filmów na rankingu nie jest wcale lepszy.

ocenił(a) film na 7
ByrekK

Mam wrażenie, że Ty dalej nie rozumiesz zasad działania rankingu. Jedynym kryterium ustalającym pozycję filmu są oceny użytkowników, a co za tym idzie, ranking pokazuje, które filmy są przez nich najbardziej lubiane. Nie ma nigdzie napisane, że wysoka pozycja filmu oznacza dużą wartość artystyczną. "Nietykalni" mają tu jeną z wyższych ocen, więc zasługują na swoje miejsce w rankingu najbardziej lubianych filmów.

ocenił(a) film na 7
tunker

To nie jest ranking najbardziej lubianych filmów, tylko ranking najlepszych filmów, to po pierwsze. Po drugie, nie obchodzi mnie ten ranking, ja po prostu stwierdzam fakt, że ten film nie zasługuje na 2 miejsce, bo nie zasługuje.

ocenił(a) film na 7
ByrekK

To zależy, co rozumiesz pod pojęciem "najlepszy". Film jest oparty o oceny użytkowników, którzy w większości nie mają dużej wiedzy o kinie i nie ma w tym nic złego, bo nie każdy musi być ekspertem. Osoba szukająca jakiegoś filmu do obejrzenia wchodzi na tego typu ranking społecznościowy i patrzy, co podoba się większości. Jak widać po ocenie, "Nietykalni" większości przypadli do gustu i ranking spełnia swoją rolę rekomendując ten film, a jak ktoś lubi kino ambitniejsze, to raczej ma świadomość, że powinien szukać gdzie indziej.

ocenił(a) film na 7
tunker

Nietykalni to był film, na który rodzice zabrali dorastające dzieci, żeby obejrzeli WRESZCIE COŚ DLA DOROSŁYCH. Dumne dzieciaki, myśląc, że zrozumiały 100 % legit film, weszły na filmweb'a i dały po dziesiątce. Ot cała tajemnica.

ByrekK

A piszesz pan głupoty. Z całego TOP 500, uwziąłeś się tylko na ten jeden film?
Co za ludzie, zakochani wyłącznie w produkcjach USA.

ocenił(a) film na 7
Slaught

Slaught, owszem bo jest na drugim miejscu w rankingu najlepszych filmów w historii. Reszta jest (łagodniej mówiąc) BARDZIEJ zrozumiała.

ocenił(a) film na 7
ByrekK

Taka trochę teoria bez żadnych podstaw. Wydaje mi się, że filmy typu "Zielona Mila" czy "Skazani na Shawshank" mają podobny udział młodych widzów w ocenie do "Nietykalnych"

ocenił(a) film na 7
tunker

Zgadza się. Co prawda podobnie jak Byrek, uważam, że Nietykalni to całkiem dobry film i tyle. Na pewno nie jest to jakieś arcydzieło filmowe, ale zgadzam się również z Tobą, że taki filmy jak Zielona mila (3 miejsce), Skazani na Shawshank (1 miejsce) czy nawet Forrest Gump (5 miejsce), rownież na swoje miejsca nie zasługują, choć w moim mniemaniu są trochę jednak lepsze. Inna już sprawa jeśli chodzi o Ojca Chrzestnego. Jest na prawdę wiele innych pozycji bardziej zasługujących na miano arcydzieła, a wynika to z całości filmu, ze wszystkich jego istotnych elementów

tunker

Zielona, Shaswshank, przecież to produkcje wprost adresowane do nastolatków i to gównarzeria tego typu podbiła i wypromowała te sztampowe, typowo hollywoodzkie historyjki. Tu się nie wydaje tylko tak było i jest.

ocenił(a) film na 7
ByrekK

Mi się wydaje, że ocena wynika bardziej z "poprawności" tego filmu. Raczej nie ma w nim poważniejszych błędów, więc miłośnicy prostego kina oceniają na 9-10, reszta stwierdza, że jest ok i daje 6-7, a tych oceniających niżej, którzy mogliby zaniżyć ocenę jest naprawdę mało.

ByrekK

To nie jest ranking najlepszych filmów bo gdyby tak było na pierwszym znalazł by się przykładowo Obywatel Kane. I to jest fakt. Cała ferajna tych familijnych pierdół ( pozycje 1,2,3 ) powinna wylecieć wtedy z hukiem z czego pozycje 2, 3 już poza tysiącem. Tak więc nie obrażaj inteligencji ludzi gadając że to zestaw najlepszych filmów tylko jak ci mówili wcześniej. Zestaw prostych filmów prostych ludzi. Tyle.

grzegorz_cholewa

Nietykalnym wystawiam 8 punktów bo zasłużył na tyle lecz bez problemu znajdzie się po prostu lepsze filmy choćby z kina akcji - Casino Royale, Mad Max 4.

ByrekK

Natomiast moim zdaniem "Skazani na Shawshank" nie zasługują na 1 miejsce, a "Zielona mila" na 3 miejsce. Oba te filmy są ekranizacjami powieści Stephena Kinga, a jego książki są bardzo popularne. Zatem jedna popularność pociąga za sobą drugą, według mnie. Sama "Zielona mila" jest filmem, który silił się na to, żeby mnie dogłębnie wzruszyć jako kobietę. Niestety nie udało mu się to. Film wydaje mi się odrobinę nachalny w wymuszaniu emocji u widza. Już trochę lepsi byli dla mnie "Skazani na Shawshank". I zrozum wreszcie, że ten ranking jest zwykła statystyką gustu przeciętnego Kowalskiego, więc to jest jak najbardziej ranking LUBIANYCH filmów. Nie ma tu nigdzie napisane: "Oceniaj wyłącznie obiektywnie, a jeżeli nie potrafisz, to się nie rejestruj." ;) Ten portal nie zrzesza WYŁĄCZNIE koneserów i wybitnych znawców kina. On jest dla każdego zwykłego zjadacza chleba, takiego jak Ty, czy ja. Wbiłeś sobie w głowę, jak cała masa oburzonych "absurdalnym" miejscem "Nietykalnych" w "świętym" rankingu, że jest to ranking NAJLEPSZYCH filmów w historii kina. Co jest śmieszne. Takich rankingów szukaj na innych stronach.

ocenił(a) film na 7
MumciurMaster

masz rację, drugie miejsce w rankingu, to jakieś fatalne nieporozumienie. ;)
film jest dobry, oczywiście, ale nie rozumiem do końca skąd ten fenomen.
ja oceniam na siedem i jestem w stanie zrozumieć wyższe oceny, ale 9, czy o zgrozo - 10?!
Nie chcę nikogo obrazić, ale z tego, co widzę, dyszkę dają zazwyczaj nastolatkowie albo osoby, które, hm.. mają niezbyt skomplikowany gust, że tak powiem...

ocenił(a) film na 7
dirtyheaven

Jak dla mnie - mentalność stada. Każdy widzi wysoką średnią to myśli, że "nie wypada" dać małej oceny, lub po prostu widzi wszędzie 10 i daje taką samą. Nie odbieram nikomu prawa własnej subiektywnej oceny, ale dlaczego trafił do 90% osób jako arcydzieło? Film jest prosty, schematy ograne, specjalnej głębi brak, humor ok, ale gdzie jest "to coś"? Ja tego nie zobaczyłem.

ocenił(a) film na 9
luk11c4

nie kazdy jest tak inteligentny zeby sie doszukiwac wielkiej glebi w filmie,jesli mi sie bardzo podoba to daje wysoka note i tyle. poza tym gust jak dupa...kazdy ma inny. dla mnie film swietny,kiedy go obejrzalam to wywarl na mnie duze wrazenie,nie kupilam dvd ani nie mam w swojej kolekcji ale jesli gdzies bedzie grany z checia znow go obejrze, bo pozostawil bardzo dobre mysli.

luk11c4

Podochodzisz do tego zbyt schematycznie. Gdy zobaczyłam ten film w rankingu na 3 miejscu i gdy przeczytałam o czym on jest, to pomyślałam, że zdecydowanej większości spodobał się pewnie dlatego, że przedstawia ciekawą historię, a fabuła jest ukazana w ciepłej atmosferze. Sama prostota często bywa piękna i urzeka ludzi. Niestety, ci od "ambitnych" filmów często uważają takie pobudki za skazę na honorze, albo co gorsza za hańbę! - Na dodatek drwiąc z innych, wychodzą prędzej na snobów, aniżeli na prawdziwych koneserów. Co do filmu, to nie pomyliłam się. Ale przed seansem nie nastawiałam się na to, że mnie również ta produkcja na pewno bardzo się spodoba. W zasadzie, do każdego filmu podchodzę "na zimno" i nie ważne są dla mnie w tym momencie zasłyszane wcześniej "ochy i achy", czy "gnioty". Ważne jest tylko to, jak film zadziała na mnie - czyli jakie emocje wywoła, czy fabuła nie będzie zbyt nużąca, czy gra aktorska nie będzie odrobinę drażniąca, czy muzyka będzie współgrać z całością, czy zdjęcia nie będą mnie ciut irytować, itd. A to wszystko każdy odbiera inaczej. Mnie osobiście nie przeszkadzają powtarzające się sytuacje w różnych filmach, bo każda może być pokazana z innego aspektu. To "coś", o czym wspomniałeś, to przede wszystkim emocje, które film wywoła w człowieku, a przecież każdemu co innego w duszy gra. Jeden serdecznie się uśmieje na zabawnej scenie, drugi tylko lekko się uśmiechnie, a trzeciemu nawet warga nie drgnie. Tak samo jest ze smutnymi incydentami. Jeśli Ty nie uzyskasz czegoś takiego podczas seansu (czyt. nie zachwyci Cię), to żadne argumenty nie sprawią, że po ich przeczytaniu nagle dostaniesz "oświecenia" i poczujesz to samo. Po obejrzeniu filmu "Nietykalni" uznałam, że otrzyma on ode mnie 9. Gdy już weszłam na jego stronę i zobaczyłam, że ma bardzo dużą średnią, a obecnie uplasował się na 2 miejscu, to przez chwilę się zawahałam. Zastanawiałam się nad tym, czy nie dać mu 8, bo być może moje subiektywne wrażenie zbyt mocno wpłynęło na moją ocenę. Tak, przemknęła mi wtedy taka myśl, że nie chcę należeć do "stada" i "nie wypada" dać dużej oceny. Ale po chwili mój rozum wrócił - uf! Skoro każdą produkcję oceniam czysto subiektywnie, a miejsce w rankingu i średnia nie są dla mnie żadną wyrocznią, to nad czym się zastanawiam? Czy w tym konkretnym przypadku, jest to wina tego filmu, że zbyt dużo ludzi go obejrzało i zbyt wielu się spodobało? Mam mu na siłę średnią obniżać, jak jakaś pozerka? Tak w ogóle, od dawna filmwebowy ranking nie jest dla mnie wart większej uwagi, odkąd dostrzegłam, że "Titanic" spada w rankingu rocznie o mniej więcej 100 miejsc, a co za tym idzie, jego średnia ciągle maleje. - Który inny film ma podobną sytuację? - Niesamowite zjawisko, nieprawdaż? Uważam, że nawet jedna osoba, która założy np. 100 kont i z każdego z nich wystawi 1 znienawidzonemu filmowi, może narobić niemałego zamieszania w klasyfikacji. Zresztą, ten ranking to swego rodzaju statystyka gustu przeciętnego Kowalskiego i nie ma tutaj się nad czym gorączkować.

ocenił(a) film na 7
Slaught

Too long, but i read. Film jest ok, ale swojego zdania nie zmienię :P http://lubimyczytac.pl/ksiazka/224671/psychologia-tlumu

luk11c4

Nie karzę Ci zmieniać zdania. Podzieliłam się swoją opinią na ten temat, tak samo jak i Ty.

Slaught

*każę

luk11c4

"Too long, but i read." - Ale wysiłek, co nie? Tak na marginesie: Polacy nie gęsi, swój język znają. :)

ocenił(a) film na 7
Slaught

Wiesz co, to był taki zabieg stylistyczny, który polegał na inwersji i konwersji popularnego memu tl;dr na coś, co można nazwać podsumowaniem - przeczytałem, ale to, co dostałem było niewspółmierne do okazanego wysiłku ;) Ja też nie przepadam za anglikanizmami, czuję się patriotą, ale czego się nie robi dla sztuki wykwintnego prezentowania się?! :)
btw spróbuj dać Terminatorowi 2 ocenę mniejszą niż 8, to się pogniewam! D:

luk11c4

Wiesz, istnieją też ludzie, którzy nie lubią i zarazem nie piszą angielskich zdań w rozmowie z rodakiem. :) Dla Ciebie jest to "wykwintne prezentowanie się", a dla mnie typowy lans. :) Może się mylę, a może nie, ale wyczułam w Twoim poprzednim poście nutę nonszalancji. Zmień perspektywę. Tu chodzi o zwykłą wymianę zdań, a nie o usilne nakłanianie innych do zmiany poglądów. I jak najbardziej adekwatne jest to, co napisałam, bo jeśli chce się wyrazić własne zdanie, to argumentacja jest potrzebna, aby inni mogli zrozumieć nasze stanowisko w konkretnej sprawie. A tak w ogóle, moje "Ale wysiłek, co nie?" tyczyło się Ciebie. ;) Zaprezentowanie obszernej opinii nie jest dla mnie żadnym trudem. :)

Spokojnie, jak "Terminator 2" nie przypadnie mi do gustu, to nie zawaham się wystawić mu oceny poniżej 7. ;) Mam nadzieję, że tę ewentualność kiedyś mi wybaczysz. ;)

ocenił(a) film na 10
luk11c4

Mentalność stada? Wiesz, to działa też w drugą stronę, nazwijmy to "mentalnościa buntownika". Coś w stylu: "Taka wysoka ocana? No chyba im się coś pokręciło... Ja jestem inny, na pewno tyle nie dam... " Odmienność nie czyni nikogo lepszym, ani odwrotnie.

ocenił(a) film na 7
GimmieShot

Franchesiha - Tost, kiełbasa, kotlet, boczek, parówki, jakieś smażone mięso, ser, jajko sadzone, frytki i wszystko ratuje tłusty sos, portugalskie danie narodowe.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
clydeB

<3

clydeB

cudownie mnie rozbawiłeś. Choć nie mam aż tak skrajnego zdania na ten temat, to fenomen tego filmu to dla mnie jakaś pomyłka. Jest to dobry, podnoszący na duchu film, ale nie zasługuje nawet na drugie miejsce w rankingu filmów 2011 roku. Rozumiem, że ktoś go uwielbia, ale żeby zaraz wyskakiwać z arcydziełem wszechczasów?

ocenił(a) film na 5
Resvain

Bo ten film jest jak Coca Cola dla umysłu. Ona sama w sobie jest spoko. Ale kto pił dobre wino, ten się postuka w głowę na to masowe porażenie szaleństwem.

ocenił(a) film na 9
clydeB

nie kazdy jest koneserem wina

użytkownik usunięty
venus76

Ale nawet abstynent powinien wiedzieć, że Cola jest przeciętnym napojem dla mas. Tak samo jest w tym wypadku.

Ale nawet koneser wina powinien wiedzieć, że wypicie coli raz na długi czas, nie przyczyni się do spadnięcia korony z jego głowy.

użytkownik usunięty
Slaught

Co nie zmienia faktu, że nie wychwala tego napoju ponad niebiosa.

Nie zmienia to też faktu, że jednemu abstynentowi cola nie posmakuje, drugi będzie ją pił w długich odstępach czasu, trzeci w krótkich odstępach czasu, a czwarty codziennie.

Ogólniki nie są dobre.

użytkownik usunięty
Slaught

Żaden ogólnik, jedynie bardzo konkretny i rzeczywisty przykład.

Trudno tu mówić o przykładzie, skoro w tej wymianie zdań - rozpoczętej chamskim wpisem clydeB - ośmiesza się ludzi, którym spodobali się "Nietykalni" i dostali od nich bardzo wysokie noty. Użytkownik ten, uogólnił tych ludzi nazywając wprost debilami. W następnym swoim poście clydeB użył analogii, cały czas uogólniając widzów od wysokich ocen. Ty później również się dołączasz i sugerujesz, że ludzie zachwycający się tym filmem, nie mają bladego pojęcia o tym, że powstał on dla mas. - Ja odbieram to jako ogólnik, a nie przykład, zwłaszcza w kontekście tej konkretnej wymiany zdań. Owszem, realizacja filmu jest przystępna dla zwykłego zjadacza chleba. Zresztą, tak jak większość produkcji filmowych. Ale czy ten obraz był nachalnie reklamowany w środkach masowego przekazu? Dziwią mnie komentarze mówiące o tym, że jest on przereklamowany. Ja o nim w ogóle nie słyszałam, dopóki nie znalazł się on wysoko w rankingu na tym portalu. Osobiście colą nazywam takie twory, jak np.:"Pięćdziesiąt twarzy Greya", trylogię "Igrzysk śmierci", sagę "Zmierzch". Colą nazywam również mojego ulubionego "Titanica" i tutaj spokojnie mogę się zgodzić ze zdaniem innych, że jest on przereklamowany, ponieważ pamiętam ogromny szał na jego punkcie w latach 90-tych oraz jego sporą obecność w mediach. Tak samo mogę rzec o moim drugim ulubionym filmie - a w zasadzie animacji - "Królu Lwie". Ale "Nietykalni" jako przereklamowany film? - No, błagam.

clydeB

Które wino jest najlepsze??? To które najbardziej smakuje.

clydeB

to chyba najlepsza odpowiedz dla autora tematu

kamad005

Nie, to nie jest najlepsza odpowiedź, to jest najbardziej żałosna i idiotyczna odpowiedź.

Slaught

najbardziej trafna

kamad005

Najbardziej trafna dla tych, co również lubią szydzić z czyjegoś gustu i obrażać innych.

Jak widać, chamstwo i prostactwo zawsze znajdzie poklask. Niestety.

Slaught

prawda czasem boli

kamad005

Dlatego wybacz mi, że musiałam jej użyć. Mam nadzieję, że szybko się pozbierasz.

Slaught

masz problemy z percepcją

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones