Związki uczuciowe Heyley nie należą do udanych. Dziewczyna chce być księżniczką, zaś o swoich potencjalnych partnerach myśli w kategoriach kreskówkowego romansu z księciem. Infantylna wizja świata raz po raz zderza się z szaroburą rzeczywistością. Obwinia Paula, bo przespał się z jej chłopakiem, który miał już dosyć oglądania w kółko „Świątecznego księcia”, zabawy plastikowymi jednorożcami i wybuchów płaczu za każdym razem, kiedy próbował skraść jej buziaka. W końcu los przynosi długo wyczekiwaną odmianę. Z wizytą wpada stary znajomy rodziny, doświadczony alfons, zwany Księciem Nowego Jorku, który szuka właśnie nowej księżniczki.