W końcu główna bohaterka to czarna feministka, artystka z dredami i kolczykiem w nosie, to chyba zbyt wiele na raz. Film mi się podobał, było nieźle.
Nowojorska dramatopisarka dochodząca do siebie po trudnym rozstaniu poznaje na randce w ciemno rozwiedzionego projektanta aplikacji. Co z tego wyniknie?