... na telefonie, którego nie powinnaś posiadać. Co powinnaś zrobić? Pokazać to lekarzowi w gabinecie jednocześnie informując, że rozumiesz że nie powinnaś posiadać urządzenia. Ważniejsze będzie wtedy zdjęcie niż regulamin. Co robisz? Rzucasz się jak saympans na elektrowstrząsach do lekarza, który ma cie uśpić. Jest kilka takich nierackonalnych błędów i czuć niewykorzystaną możliwość. Z drugiej strony czuć zaszczucie i bezradność. Narasta poczucie aklimatyzacji i odrzucenia swojego pierwotnego stanowiska na rzecz przetrwania. Ale jak to zrobić gdy twój stalker nie daje ci spokoju? Zwariować :D
Mnie główna bohaterka denerwowała swoją głupotą. Np. gdy David Strine proponuje jej ucieczkę z zakładu, mogła się zgodzić (po opuszczeniu szpitala mogła by próbować uciec) a nie drażnić psychopatę w zamkniętej izolatce gdzie nikt jej nie usłyszy. Nate mówi jej na początku by była spokojna a ona co róż robiła jakąś scenę (można to wyjaśnić nadmiernymi emocjami ale i tak niedosyt pozostał).
Ale przecież nie było żadnego stalkera. Ona miała urojenia. Jedyną prawdą mogło być to, że pracowała w hospicjum. Napatrzyła się tam na to wszystko i zwariowała. Kim był ten rzekomy stalker? A ja wiem? Może nigdy takiego nie było. Pamiętasz jak miała atak paniki po spotkaniu z Tindera?