Bardzo zgrabny narracyjnie i montażowo. Momentami to nawet bardziej historia Polski i polskiej (pop)kultury opowiadana obrazami z przeszłości reżysera. Wspomnienia początków katowickiej filmówki, sceny z różnych lat festiwalu w Jarocinie. Tworzone przez dekady kino. PRL, cenzura i wcale nie taki łatwy świat wolnej Polski.
Sporo jak na jedno życie..
ps.
Bardzo ładna, mistyczna i barwna sekwencja japońska.
------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------
Mieszkam w W-wie ale film obejrzałem w gliwickim kinie Amok - w ramach rozszerzania mojej pasji filmowej o wyzwanie: "Obejrzeć film w każdym kinie studyjnym i lokalnym w Polsce" :)
Cel do zrealizowania w trakcie najbliższej.. dekady :)
Kino Amok jest moim 25. kinem.
Moją podróż przez ekrany kinowe i kraj można oglądać na Facebooku - "Wszystkie Kina Studyjne Polski" ale nie zdecydowałem się na promocję tej strony. Wolę spokój i żeby było tam niewielu obserwujących ale za to elitarnych :) - prawdziwych kinomanów naprawdę interesujących się kinem ambitnym. Takich jak pojawiają się przy takich filmach :)