W okresie świątecznym oglądam mnóstwo filmów spod znaku komedii romantycznych i nawet najbardziej kiczowate mają swój klimat i urok. Ten film jest tak zły że aż nie wiem jak go określić. Głowna bohaterka jest tak drętwa, sztywna i sztuczna że oglądanie tego filmu aż boli. Usilne próby upodobnienia się do Bridget Jones są nieudolne i żałosne. Ostrzegam, tego się nie da odzobaczyć ani odzyskać straconego na niego czasu. W tym filmie nie ma nic ani komediowego a już tym bardziej romantycznego.