Osobiście jestem bardzo rozczarowany po seansie. Nie czytałem wiele o tym filmie przed premierą. Chciałem pójść , otworzyć oczy i oglądać. Niestety nie dało się tego uczynić. Ktoś tu napisał o świetnym scenariuszu . Dla mnie to gniot. Słabo zagrany, na siłę śmieszny. W momencie kiedy na ekranie pojawiła się Kim Basinger opuściłem kino. Być może komuś się spodoba, dla mnie to takie małe oszustwo, pozdrawiam.
Oj zgadzam się, nihil novi sub sole :D! Rozumiem, nie wymagające kino, dla relaksu itd. Ale już na dzień dobry wiadomo jak na historia się skończy.
Co Was tak bardzo rozczarowało w tym filmie?
Dziwi opinia dotycząca fabuły, według mnie była właśnie całkim ok (jak na taki film).
Do tego zakończenie raczej nie do przewidzenia (no chyba, że jakoś po obejrzeniu 3/4 filmu).
Jeśli Kim Basinger Cie zdegustowała, odstręczyła od filmu przy tak epizodycznej, skromnej rólce to chyba mało który film udało Ci się obejrzeć do końca.
Gdzie według Was jest zmarnowany potencjał dwóch głównych aktorów? Bo według mnie zagrali bardzo dobrze, z aktorów którzy biorą udział zazwyczaj w bardziej poważnych przedsięwzięciach, zagrali w detektywistycznym filmie komediowym. Chyba, że spodziewaliście się jakichś ról w bardziej patetycznych klimatach, ale to nie film, gdzie takie mogłyby być wtrącone.
Dla mnie film (bardzo) dobry, dawno nie wyszedłem z kina w tak dobrym nastroju.
Zgadzam się z Twoją opinią keats. Może trochę przesadziłeś z tą Kim Basinger, bo to rzeczywiście rola epizodyczna i tutaj bym się nie czepiał. Resztę opinii jak najbardziej popieram, nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. On jest naprawdę mało śmieszny, większość gagów włożona na siłę, scenariusz dość kiepski. Ogólnie wielki zawód i film na siłę promowany.