PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=658470}
6,5 74 838
ocen
6,5 10 1 74838
4,2 8
ocen krytyków
Need for Speed
powrót do forum filmu Need for Speed

http://www.imdb.com/title/tt2369135/

ocena 7.4

a Fast 6 ma 7.2

:) także na 100% nie będzie to tragedia jak większość z was pisze :))

ocenił(a) film na 5
nea_filmweb

1. Nie ma czegoś takiego jak "Fast 6"
2. O czym to ma niby świadczyć? "F6" to był szmelc, o zawyżonej ocenie.

nea_filmweb

Tragedii pewnie nie będzie, ale FF6 ma duuużo więcej głosów niż nfs, także aż tak bym tego nie porównywał. Natomiast biorąc pod uwagę liczbę głosów, ocena jak na razie przyzwoita

ocenił(a) film na 5
nea_filmweb

Zabawny jesteś :) Need for speed na imdb ma dopiero 7tys głosów. a FF6 prawie 200tys.
Zobaczymy jaka będzie ocena NFS po niecałym roku od premiery :)

ocenił(a) film na 7
returner

Dokładnie.

ocenił(a) film na 5
returner

nawet tym bym się nie sugerował bo na imbd i filmwebie głosuje gimbaza. Normalni użytkownicy dadzą ocenę taka jaka powinna być czyli 4 albo 5 a gimby podbiją 8 i 9 albo i 10 bo to "nid for spid" przecież.
Jak już to sugerujcie się pierwszymi ocenami z największych portali... a te oscylowały w większości na granicy 35% na 100, a maksymalnie 55. Czyli średnio jakieś 4.5/10 co w dzisiejszych czasach oznacza crap i jedynie fani taki produkcji będą zadowoleni.

ocenił(a) film na 8
___ice___

__ice__ powiem szczerze że nie tylko gimbaza ja na ten przykład też dał bym wysoką ocenę, nie oceniaj ludzi, tu raczej chodzi o gust a o tym się nie dyskutuje jak szukasz tylko i wyłącznie ambitnych filmów to po jaką cholerę oglądasz chociażby FF6 ???? Mi podobał się jako luźna rozrywka przy oglądaniu fajnych samochodów i niekiedy dość zabawnych scen. Nie każdy film musi mieć wyniosły scenariusz i ponadczasowy przekaz :) Może nie wiesz ale niektórzy ludzie chodzą do kina tylko i wyłącznie dla rozrywki albo tak jak ja żeby odpocząć po robocie za biurkiem przy filmie który nie wymaga analizowania trudnych rozterek życiowych bohatera . Ale tu na filmwebie wielu ludzi jest przecież wytrawnymi krytykami oceniającymi za scenariusz i nigdy nie oglądali jakiejś chociażby głupkowatej komedii która im się podobała ale nie przyznają tego bo przecież tak robi tylko gimbaza :) Dzięki i pozdro :)

___ice___

Jeśli na grono ludzi, których opisujesz nie potrafisz znaleźć innego określenia niż "gimbaza" to znaczy, że sam należysz do tego przedziału Użytkowników. Dlaczego ktoś taki jak Ty, ma decydować jak należy oceniać daną produkcję i określa, która część oceniających podchodzi pod "normalnych"? Czy ocena filmu nie powinna być oparta o subiektywny punkt widzenia, gusta i oczekiwania od produkcji?

ocenił(a) film na 5
___ice___

@xxkervynxx Problem w tym, że jak chcesz się sugerować oceną nowej produkcji z takiego portalu czy imbd to tak... trzeba oceniać ludzi a nie film, bo każdy co trochę w życiu obejrzał i zna się cokolwiek na kinie taki film na premierze albo i w ogóle będzie omijał. Nie mówię tutaj o tym żeby oceniać przez pryzmat kina z najwyższej półki ale chociaż odnosząc się do dobrego kina rozrywkowego. Jestem fanem serii F&F części 1, tokio drift i 4 są bardzo wysoko w moim rankingu, a filmy tj. uprowadzona czy nowe casino royale też sobie cenie i chętnie do nich wracam. Gust, a raczej jego brak to też kwestia sporna i dobrze nie dyskutuje się o nim... ale o filmie i ludziach można. Nie wiem po czym wnioskujesz, że szukam jedynie ambitnych filmów za kinem prezentowanym w Cannes czy na Berlinare nie przepadam, a filmy nominowane do Oscarów czy Globów uważam za kino rozrywkowe które tak jak ty oglądam po robocie za biurkiem. Takie kino nie wymaga ode mnie analizowania rozterek bohatera ani nie zmusza mnie do zbędnego wysilania szarych komórek, bo to przeważnie proste filmy które dobrze się ogląda np. takie Wyścig (the rush). Taki poziom powinno reprezentowac obecne kino rozrywkowe jak najcześciej... tego też wymagałbym od takiego Need for Speed. Pomarzyć można bo dostajemy tępą oklepaną historię, przewidywalną do bólu, słabo zagraną i wyreżyserowaną oraz jakby tego było mało akcje rodem z kina sci-fi z nienaturalnie latającymi i wybuchającymi samochodami, a takze odpornymi na obrażenia bohatera... tylko że nie jest to adaptacja komiksu marvela. Gust gustem ale problem masz ty, ze satysfakcjonuje cię to, iż twórcy takiego nfs robią z ciebie id*otę, a ty im za to płacisz.

@Demolka25 jeśli grono ludzi których opisuje jest w wieku od 12 do 16 lat i do nich kierowany jest ten film to prawdopodobnie gadamy o dzieciakach które uczęszczają do gimnazjum... to raczej bardzo logiczne. Coś sobie uroiłeś, bo ja o niczym nie decyduje... ja tylko wyrażam swoje zdanie a ty możesz się z nim zgadzać lub nie. Twój subiektywny punkt widzenia opiera się na pryzmacie doświadczeń czyli w tym przypadku będziesz oceniał nfs na podstawie wcześniej obejrzanych produkcji o podobnej tematyce czy chociażby jeszcze gier z tej serii. Czego można spodziewać się po tej produkcji? nie mam pojęcia... zadowalałeś się byle czym to i taki film, który nie jest w ogóle oryginalny... podobnych do niego jest kilkanaście jak nie dziesiąt innych produkcji cię zadowoli.

btw. szukając opinii na temat filmu czy wielu innych rzeczy wolę opierać się na ocenach z tej strony - metacritic.com tam przynajmniej ocena dla filmu nfs się zgadza.

ocenił(a) film na 5
___ice___

Oceny na imdb są jednak o wiele bardziej wiarygodne niż na filmweb.
Mniej więcej odzwierciedlają poziom filmów.
Filmweb raczej nie należy do portali filmowych z których warto sugerować się oceną :)

returner

Tutaj bym się nie zgodził. Oceny na imdb zazwyczaj są zawyżane, szczególnie jeżeli chodzi o ich rodzime kino.
Na filmwebie oceny w większości przypadków (jeżeli chodzi u mnie) pokrywają się z tym, czego można oczekiwać od filmu.

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

Na filmweb oceny nie mają nic wspólnego z prawdziwą wartością filmów.
Filmy słabe, średnie i dobre z podobnymi ocenami :):):)
Zdarzają się kiepskie filmy z wyższymi ocenami od bardzo dobrych filmów. Taki stan rzeczy na imdb nie ma miejsca.
Ale jest faktem, że nowe filmy mają tam trochę za wysokie oceny i trzeba poczekać z 2-3 lata, żeby ocena się ustabilizowała.

returner

Nie zgodzę się z pierwszym wersem tylko dlatego, że są częste odchylenia od tej reguły.
Każdy ocenia tutaj filmy tak jak mu one przypadają do gustu, także nie możemy traktować zupełnie serio tych ocen, są one subiektywne i takie pozostaną.
To jest zupełnie normalne. Kiedyś zdarzało się, ze przejawiałem ekscytacje filmem tuż po seansie w kinie, a wracając do domu swoją ocenę mogłem trochę obniżyć, teraz już na chłodno kalkuluje swój gust. Taka sprawa ma sie też co do nowości kinowych jeżeli chodzi o oceny użytkowników filmwebu.
Jak dla mnie oceny na filmwebie są jakimś czynnkiem zachęcającym do pójścia do kina, w zasadzie jest to jedno z wiarygodniejszych źródeł, rzadziej się zdarza, że przejade się z filmem, który został dobrze oceniony. Imdb nie można traktować zupełnie na poważnie, ponieważ przeważający amerykanie są zakochani w tym co amerykańskie, nie potrafią docenić dobrego, europejskiego kina. Oceny filmów amerykańskich są często podyktowane standardowym poczuciem, że jest to ich kino i tylko dlatego można podnieść trochę skalę.
Musze niestety przyznać, że często oceny na imdb są bardziej adekwatne co do filmu (np. Grawitacja), niż na naszym serwisie. Niestety niektórych filmów polski widz nie potrafi zrozumieć z naturalnych lub nienaturalnych przyczyn.
To wszystko wynika z mentalności widzów w różnych częściach świata.
Osobiście jestem za filmwebem i jego skalą, bo tak jak już wspomniałem, najczęściej pokrywa się z moim gustem (ale nie zawsze) :).

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

Ty chyba nie bardzo wiesz o czym mówisz :) Nie wiele co zażywasz, ale polecam zmniejszyć dawkę o połowę :)
Na filmweb zdarzają się takie smaczki jak skandalicznie niska ocena "Becket" 1964 czy "Lew zimie" 1968.
A to nie są jedyne przypadki na filmweb oceniania tak nisko wybitnych dzieł, co nie zdarza się na żadnych szanowanych portalach światowych . Najbardziej żałosne na filmweb jest, że filmy słabe, średnie i dobre mają bardzo zbliżone oceny.
Nie ma dużych różnic w ocenach między filmami jak na imdb, gdzie filmy słabe mają kilka punktów mniej.

returner

Pożycz mi swój towar, albo daj namiar na dilera bo widzę, że jesteś na potężnym haju :).
Przykłady jakie przytoczyłeś to dość wiekowe klasyki, niezbyt popularne, nie umniejszam im, ale w taki sposób nie możesz porównywać imdb i filmwebu. Warto zwrócić uwage na liczbę ocen, pierwszy przykład podany przez Ciebie:
Becket:
(imdb) ocena 8.1, ponad 9 tys. ocen (wynik metascore 69/100)
(filmweb) ocena 5.1, ledwo przekroczył 1.5 tys. ocen

Lew w zimie (The Lion in the Winter):
(imdb) ocena 8.2, około 19 600 ocen
(filmweb) ocena 5.8, prawie 2 900 ocen

Widzisz dlaczego to się za bardzo nie sprawdza? Winą jest liczba ocen.
Może to nie ma aż tak dużego znaczenia, ale baza filmowa imdb jest aż o 8 lat starsza od naszego polskiego odpowiednika.
Tak jak już wspominałem, są to subiektywne oceny. Nie możesz uważasz filmwebu za niewiarygodny tylko dlatego, że jego oceny nie zgadzają się z innymi. Może być nawet na odwrót, to właśnie oceny filmwebu są bardziej przechylone w stronę obiektywizmu najczęściej oferując gorsze oceny niektórym filmom w porównaniu do imdb.
I znowu mamy do czynienia z Twoim własnym odczuciem, tak jak juz pisałem, WEDŁUG MNIE, JAK DLA MNIE, średnie na filmwebie są dobrze wyważone i najczęściej się zgadzają.
Niestety nie jest tak, że wszystko każdemu musi przypasować :).

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

Są gusta i guściki. Większość osób i tak mało zna się na dobrym kinie.
Koneserzy ambitnego kina to niewielki procent. Ale oceny na imdb moim zdaniem o wiele bardziej odzwierciedlają poziom filmów niż filmweb.

ocenił(a) film na 7
___ice___

To się nazywa niechęć do nowych filmów.

ocenił(a) film na 5
mich145

to się nazywa szanowanie swojego czasu... bezsensowne marnowanie czasu to dla mnie grzech ;)
Zaczynam wątpić w co raz to najnowsze filmy, bo o wiele więcej mają obecnie do zaoferowania seriale... nie jakieś m jak miłość czy inny brazyliady. Obecnie produkcje telewizyjne są bardzo ambitne i świetnie się je ogląda. Z tych najnowszych np. Breaking Bad (nie dawno zakończony), detektyw czy gra o tron. Żaden film na przestrzeni ostatnich kilku lat nie wzbudzał we mnie aż tak skrajnych emocji. Na prawdę warto zapoznać się z tą trójką.

ocenił(a) film na 5
___ice___

Jest wiele innych.... świetnych seriali prócz tej trójki np:
Robin of Sherwood, Twin Peaks, Rzym, Oz, Sopranos, The wire, Zakazane imperium, Borgias.

returner

...House of Cards, Suits, Dexter, Kompania Braci/Pacyfik, Sherlock... do czego zmierzamy? :)

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

offtop się robi jak zwykle :)
NIe ma co wyliczyć... wszystko kwestia gustu. Ale jednak seriale kręcone są na innej zasadzie niż filmy. Wychodzi odcinek pierwszy... pilot... i oceniają to pewni ludzie czy warto czy nie. Pewnie dużo dobrych rzeczy do kosza poszło ale przynajmniej jest jakaś selekcja. A filmy? raczej mega super wielkie blockbustery jaką mają filozofie? tylko hajs... przez następne pół roku ciężko będzie obejrzeć dobry film. Ale hajs się będzie zgadzał i nawet taki nfs na którym ciężko wytrwać do końca zrobi na siebie w stanach... na świecie zarobi drugie tylko i już za rok będzie kontynuacja. Nie ważne, że to dno i jeśli taki miały być serialem to pewnie pilot trafił by do kosza z marszu.

___ice___

Ja go nie zacząłem... poza tym nie do tego służy forum? :)
Podobnie mozna potraktować filmy... są trailery, które mogą zachęcić do obejrzenia filmu, wychodzi jakaś seria filmów, pierwsza część i ludzie oceniają czy im się podoba czy nie, czy pójdą na kolejną część itd. Nie mogę się zgodzić, że w blockbusterach zgadza się tylko hajs... trochę zbyt uogólniasz. Pacific Rim który jest genialnym przykładem blockbustera bardzo przypadł mi do gustu. Gatsby był także całkiem wporzadku, pierwsze Igrzyska Śmierci były ok, druga część była już o wiele lepsza, pierwsze filmy z uniwersum X-Men były średniakami, a Pierwsza Klasa była naprawdę dobra,.. dużo jest takich przykładów, przytoczyłem kilka z ostatnich lat.
Jeżeli znajdzie się rzesza fanów, którzy pójdą na taki Nfs to nie widzę w tym problemu, niech wychodzi kontynuacja, skoro ludzie pójdą, to znaczy, że pierwsza część przypadła im do gustu, ja wcale nie muszę iść na ten film :). Jest taki wybór w kinach, zawsze znajdzie się w poszczególnym miesiącu coś na co warto pójść do kina, a jak kina zawiodą zawsze można cos nadrobić w domu.

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

Ale trzeba też zachowywać jakiś porządek i zasady. Tematyka musi być odpowiednia. A nie z temu filmów na seriale z seriali na gry z gier na komiksy... książki, a potem polityke, bo robi się masło maślane i nic z tego nie wynika. Trzymajmy się tematu :)
Trailerów w ogóle nie możemy traktować i trzeba ich unikać... tam z najgorszego crapa potrafią zrobić ciekawy filmy. Tam z dramatu potrafią zrobić komedie bylby ludzi zaciągnąć do kina. Oj nie trailer to najgorszy przykład, bo zawsze pokazuje to co najlepsze, a nie koniecznie cały produkt. To jest zwykła reklama, a wiem jak mają często reklamy do rzeczywistości (byleby sprzedać.... trailery to marketing i nic więcej. Nic wspólnego z pilotami nie mają.)
Nie uogólniam bo z roku na rok jest co raz gorzej. Wiadomo wyjątek od reguły się znajdzie i jeden czy dwa filmy w tym całym śmietniku się znajdą. Raz to były nowe batmany, raz to była np. nowa Planeta małp innym raz Pacific Rim, który mi przypadł do gustu ale gdyby nie fakt, że wychowałem się na tego typu produkcjach i z sentymentu mi się podobał to była to produkcja tak słaba i beznadziejna fabularnie, przewidywalna i oklepana że nie daleko jej do powyższego film nfs.

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

Dexter, Sherlock, Pacific nie powalił mnie. Kompania braci świetna. House of cards nie oglądałem.

ocenił(a) film na 7
___ice___

Hehe, gre o tron czytałem i oglądałem a BB niedawno skończyłem, szanowanie czasu?
Człowiek robi wszystko aby ten czas przyspieszyć ,żeby szybciej leciał, no bo po co są filmy gry komputerowe?
Zaczniesz grać w takiego wiedźmina, niby chwile grasz a tu 3 h zeszło. jak ci zależy na czasie to siedz i patrz się w ścianę, czas dłuży się jak moda na sukces.

ocenił(a) film na 5
mich145

Czemu mam czytać gazety jak książka ma mi więcej do zaoferowania... czemu mam oglądać denne blockbustery jak gra AAA ma mi więcej do zaoferowania? czemu mam jeść ohydnego hamburgera jak mogę zjeść dobrą karkówkę z grilla? mam nadzieje że rozumiesz o co mi chodzi :D
Możesz w wieku 18 lat zrezygnować z edukacji... a możesz dalej się uczyć, iść na studia... wyliczać można w nieskończoność. Możesz swój wolny czas spędzić (czy w ogóle życie) byle jak, a możesz spędzić je dobrze.

___ice___

Bo niektórzy preferują takie środki od innych. Każdy ma swój wybór.
BTW. Nie zawsze gry AAA są lepsze od blockbusterów (*eghm*callofduty*eghm*)

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

Ale czemu używasz najgorszego przykładu z możliwych? seria cod'a to taka "moda na sukces" w świecie gier... enta część już wychodzi regularnie rok w rok, a nawet kilka rocznie dodając część z psv. To samo się dzieje z serią gier Need for speed. Ostatnia dobra część wyszła prawie 4 lata temu.
Weźmy lepiej takie The Last od Us czy GTA V... w kwestii filmowości, reżyserii, fabuły, muzyki i klimatu, żaden film traktujący o postapokalipscie czy gangsterce w ostatnich kilku latach nie miał więcej do zoferowania, a biorąc pod uwagę rok 2013 to żaden film nie był lepszy od tych produkcji (w kategorii kino rozrywkowe)

___ice___

Nie napisałem, że zawsze gry są gorsze od filmów. Podałem najbardziej charakterystyczny przykład gier AAA i zgadzam się z tym, żę Call of Duty to nie jest już porządna seria gier, niestety juz kilka lat temu straciła na swojej renomie.
Trudno jest porównywać kino do gier. Filmy mają trudniejsze zadanie, ciężej jest im przemówić w gusta widza, tak aby poczuł klimat produkcji. Gry mają o wiele łatwiej, masz interaktywny udział w losach swojego bohatera, czujesz jakbyś właśnie Ty miał kontrolę nad tym co się dzieje, budował fabułę i wątki. The Last of Us to dobry przykład, GTA V też nie jest najgorszy. Możesz wymienić jakąś grę z postapokaliptycznym światem, która również urzeka? Seria Fallout? Coś jeszcze przychodzi Ci na myśl? Podałeś akurat przykład gry, która ostatnio wyszła, ale wcześniej nie było nic równie dobrego. W filmie takie realia też są świetnie ukazane, np. Mad Max, 12 Małp, Jestem Legendą czy chociażby rodzima Seksmisja. W gangsterce chyba nie muszę już przytaczać: Ojciec Chrzestny, Chłopcy z ferajny, Życie Carlita itd.
Wiele było tytułów typowo rozrywkowych (bo takie są najpopularniejsze i najlepiej się sprzedają) w kinie w poprzednim roku (Pacific Rim, Iluzja, Riddick, Człowiek ze stali, itd.).
Nie porównywałbym kina do gier wideo, to dwa różne sposoby rozrywki. Tobie najwyraźniej bardziej pasują gry, ja nie mam zdania, jestem graczem zakochanym w kinie :).
BTW. GTA V wiele misji czy też wątków pobocznych jest mocno inspirowanych filmami :).

ocenił(a) film na 5
Nethvoy

nie trudno... bardzo łatwo jest porównywać filmy do gier. Jedno jak i drugie musi mieć dobrą fabułe tzn scenariusz, reżyserie, muzykę, efekty, montaż, dzwięk oraz aktorstwo, bo normalni ludzie grają a potem są przerabiani cyfrowo. Gry maja nawet trudniejsze zadanie bo jeszcze muszą mieć porządny gameplay i ustrzec się bugów. W większosci gier nie masz żadnego wpływu na fabułę... nie budujesz jej tylko jesteś pchany przez to co przygotowali twórcy tak jak w filmach (mówimy tu o grach single player z fabułą, pomijamy multi które opiera się tylko na gameplayu i rywalizacji między graczami).

Od the last of us w ogole jest ciężko znaleźć lepszą grę (jak dla mnie)... a co dopiero w tym klimacie. Ale są gry które mają podobną "moc" i oferują bardzo wiele w kwestii filmowości czy świetnego klimatu np. seria Uncharted czy Heavy Rain albo Red Dead Redemption... bądź God of War 3.
Jest masa świetnych gier... która w gatunku jaki prezentują są lepsze od filmów o kilka długości:
- Takiego kryminału z mrocznym klimatem przed i po Heavy Rain nie było bardzo długo (ostatnio chyba Labirynt jest najlepszym przykładem).
- Takiego westernu jak Red Dead Redemption nie było wiele lat w kinie (no może tylko true grit braci coen, bo django quentina tarantino nie traktuję powaznie lecz jako pastisz).
-W kwestii przygodowego filmu akcji Uncharted to najlepsze co wyszło od czasu Indiany Jones'a (nie licząć beznadziejnej ostatniej części z 2005).
-God of War 3 jest najlepszą produkcją traktującą o mitologii na każdej płazczyźnie. Nie ma nawet dobrego filmu traktującego o herosach, bogach, tytanach i potworach. Nic mi nawet nie przychodzi na myśl w tym temacie. Zwłaszcza po takich gniotach jak Percy Jackson czy nowy Zmierzch/starcie tytanów.
- GTA 5 jeśli chodzi o gangsterkę, klimat jest jedną z lepszych produkcji i moze stać koło najlepszych filmów. W ostatnich latach znalazłoby się kilka produkcji filmowych dobrych czy ciekawych ale i tak im daleko do klasyki o której wspomniałeś. Zdążyłem zauważyć w gta 5 wiele nawiązań i z faktu, że jestem kinomaniakiem strasznie mnie one cieszą bo bez problemu je zauważam.
- Co do the last of us to sorry ale nie masz pływu na losy bohaterów... gra jest liniowa... fabuła cię popycha do dalszych dzialań zaplanowanych przez twórców - nie masz wyboru.

Jeśli chcesz zobaczyć coś takiego gdzie masz możliwość budować swoją sciężkę to polecam The Walking Dead Season 1 (2012 - oczywiscie gra). Tytuł genialny, musisz decydować co masz robić... poza tym ten tytuł bardzo gra na emocjach i jest to jeden z lepszych tytułów traktujących o apokalipsie zombie. Tak samo dobry jak The Last od us, a w kwestii fabuły ma więcej do zaoferowania. Jedyna produkcja która może się równać z the last of us. Oraz polecam ci Heavy Rain gdzie sam wybierasz jak ma wyglądać gra i od tego jak będziesz grał zależy zakończenie... a zakończeń jest 16 różnych :)

Nigdy nie stawiam i nie stawiałem gier ponad kinem ale w ostatnich latach gry mają więcej do zaoferowania w niektórych sferach/gatunkach np. te wymienione przeze mnie wyżej.

btw. jest kilka gier o apokalipsie zombie, które są bardzo dobre i warto w nie zagrać...jest klimat, gameplay i fabuła. Ale tylko the last of us ma je wszystko trzy. Inne mają np. tylko gameplay i klimat (np. Left 4 Dead) albo fabułe i klimat (np. The Walking Dead)... albo sam klimat (np. I am alive).

___ice___

jakież to ty pewnie pełne satysfakcji i dużej ilości rzeczy ty do roboty masz...no wow po prostu!

ocenił(a) film na 5
The_Fallen

jakże widać, że pisanie poprawną polszczyzną jest dla ciebie trudnością, a interpunkcja jest ci obca. Chociaż starając się zrozumieć to co chciałeś nam przekazać mam wrażenie, że i czytanie ze zrozumieniem jest ci obce. Rozpatruj kontekst w jakim jest pisana wypowiedzieć... wiesz chociaż co oznacza słowo "kontekst"? wujek google pomoże na pewno ale i tak życzę ci powodzenia :)

___ice___

Tak, bardzo trudno jest mi pisać poprawnie po polsku, jakże niezwykle kurna bardzo.
Olejmy poprzedni post który jest źle napisany i przejdźmy do rzeczy.
Co ty takiego w życiu do roboty możesz mieć skoro dwugodzinny film to dla ciebie strata czasu i jeszcze to, że denne blockbustery, że ohydny hamburger i że karkówka lepsza.
Gusta są różne i żalenie się na forach na ten temat to idiotyzm. Tak naprawdę to ja reprezentuje jedną zasadę - ''jeśli się nie nudzę to jest dobrze, jeśli się wciągam to jest zajebiście, jeśli niezwykle gra mi się przyjemnie/wciąga mnie niemiłosiernie i nie mogę się oderwać to mam do czynienia z ARCYDZIEŁEM''
to samo odnosi się do czegokolwiek innego...

ocenił(a) film na 5
The_Fallen

a od czego jest forum jak nie od wylewania swoich żali? :)
Te dwie godziny mogłem spędzić na oglądaniu lepszego filmu.

___ice___

Ale i tak byś tego nie zrobił

ocenił(a) film na 5
The_Fallen

co? :D
powiem ci, że jak mam konto na filmwebie grubo ponad 10 lat i wypowiadam się na tym forum nikt mi tak nie "rozj*bał mózgu" jak ty swoimi ostatnimi słowa :)

___ice___

Zadaj sobie pytanie, czy naprawdę zamiast pójść do kina na NFS'a to ty w czym czasie oglądałbyś jakiś inny film? Czy może robił co innego.

ocenił(a) film na 5
The_Fallen

a znasz takie pojęcia jak ironia? ile ty masz lat? :D
Twoja recenzja "300"-tu wiele o tobie mówi :)
Wydaje mi się, że nie mamy o czym gadać... pozdro :)

___ice___

Nie obchodzi mnie co ona o mnie mówi, ja lubię oglądać widowiskowe i spektakularna pełne adrenaliny filmy, mam gdzieś czy taki atom we wszechświecie jak Ty podziela moje zdanie. Wszechświat jest taki wielki, każdy z nas jest ledwie atomem który nic nie znaczy i mam się przejmować kimś takim jak Ty?

ocenił(a) film na 5
The_Fallen

Wydaje mi się, że to ty zacząłeś zwracać uwagę mi... także nie wiem do czego piszesz teraz :)
Zdematerializuj się i będzie po problemie... Przestaniesz pokazywać jakim id*otą jesteś.
Poza tym prosiłbym cię, żebyś odstawił te dragi które bierzesz... albo bierz pół... a najlepiej zmień dilera. Lecz jeśli nie bierzesz nic i taki jesteś zakręcony to polecam się poważnie zastanowić nad sobą najlepiej w obecności psychoterapeuty.

___ice___

Nie błaźnij się już. W ogóle po co to cenzurujesz? Nikt tego nie robi, bo niby z jakiego powodu.

użytkownik usunięty
The_Fallen

Koleś, to ty się ośmieszasz. Ice ma rację, to jet forum i można wyrazić swoje zdanie, jeżeli ci się nie podoba to nie czytaj.

___ice___

"to się nazywa szanowanie swojego czasu... bezsensowne marnowanie czasu to dla mnie grzech ;)" - jedno krótkie pytanko _ice_ - w jakim celu oglądałeś ten film?? obejrzałeś cały czy wyłączyłeś po 20 minutach?? dłużył Ci się czas jak oglądałeś?? - Jak mniemam grałeś w grę NFS, czy sama w sobie gra nie jest właśnie taka jak napisałeś o filmie?? Że to nierealne itd?? dobrze, że Transformery są realne, albo lepiej Tokio Drift - tam dopiero wszystko było realne.
Filmu nie oglądałem, może się wybiorę, może obejrzę w domu - w każdym razie nie oczekuję od filmu NFS realizmu:)

Indigo

i jeszcze jedno - nie twierdze, że może to być gniot:)

ocenił(a) film na 5
Indigo

ale trzeba utrzymać jakikolwiek poziom realności w takim filmie... przenoszenie gry która jest praktycznie fabuły na ekran i wymyślanie do niej jakiejś oklepanej historyjki to głupota. Wszyscy wiedzieliśmy jak to się skończy po 10 minutach filmu. W tokio drift byli chociaż fajni bohaterowie, dość charyzmatyczni których dało się lubić, a tutaj... szkoda gadać.
Oglądałem bo musiałem, chociaż do końca nie udało mi sie wysiedzieć a zakończenie i tak znałem, bo nie trudno było się go domyślić. Przykład transformersów nie jest najlepszy bo to też jeden z filmów których do końca nie dałem rady obejrzeć (np, części drugiej. jedynka i trójka były znośne).

returner

Hej, czy mogę spytać, czemu codziennie od jakiegoś czasu dajesz lajka pod moimi ocenami? Nie mam możliwości wysłania do Ciebie wiadomości prywatnej ani usunięcia ze znajomych (wg Filmwebu nawet nie jesteśmy znajomymi, mimo, że jesteś na mojej liście znajomych... nie wiem, o co chodzi), a strasznie mnie to denerwuje - wchodzę rano na Filmweba i widzę codziennie kilka nowych powiadomień z Twoimi polubieniami. Daj znać, jeśli to odczytasz, dzięki.

ocenił(a) film na 5
like_a_dream

Wskazuje, że jednak jesteś wśród znajomych i musiałeś podpiąć się kiedyś. Do tego nie ja pierwszy daje polubienia, a to mnie zasypują nimi (nawet do 100 dziennie). Nie będę szukał wśród tylu znajomych 993 dokładnie tych, którzy lajkują więc, gdy pojawia się polubienie uzupełniam całość, jeśli jest blisko mej oceny +/- 2. Inaczej to trwało za długo, a potem i tak kolejne osoby dawały polubienia do tego samego filmu. Po twoim profilu widzę, że masz bardzo mało i tak ocenionych filmów więc dziwne, że ci przeszkadza to. Poza tym jesteś pierwszą osobą, która pisze, ze nie chce polubień. Przeważnie ludzie sami o to proszą. Dlatego jesteś 1 z 993, który takie coś napisał do mnie.

returner

Ja nie mam znajomych na Filmwebie w celu tworzenia kółka wzajemnej adoracji i lubienia sobie nawzajem ocen, ale raczej szukania inspiracji i 'pokrewnych dusz', jeśli chodzi o filmy (jeśli widzę, że ktoś z moich znajomych ocenia podobnie filmy, to jak obejrzy jakiś, którego ja nie widziałam, jest duże prawdopodobieństwo, że mi też się spodoba). Mam bardzo mało ocenionych filmów względem kogo? Po co te porównania? Nie oglądam filmów na ilość i po Twojej wypowiedzi widzę, że robi się tu coś w stylu Instagrama gdzie najważniejsze jest, ile ktoś ma polubień, i ile filmów ma ocenionych, co według mnie jest absurdalne. Przeszkadza mi to, że codziennie rano mam ok. 10, czasem kilkadziesiąt nowych powiadomień, że polubiłeś moje filmy, bo widzę, że te lajki idą taśmowo i przez to mogę nie zauważyć, że ktoś z moich znajomych coś skomentował/polubił. Dlatego proszę o zaprzestanie tego lub usunięcie mnie ze znajomych, jeśli masz taką opcję. Dzięki.

ocenił(a) film na 5
like_a_dream

Z twych słów wynika, ze to ty traktujesz to jak instagram skoro zależy ci na polubieniach i komentarzach laików. Mnie takie rzeczy nie bawiły i nie bawią, bo i tak mało co mnie zaskakuje. Robię to tylko w ramach odwdzięczenia się. Mi tych komentarzy i polubień przychodzą czasem setki dziennie.

Mam głównie podpiętych dziennikarzy, recenzentów, byłych studentów filmoznawstwa, największych koneserów w Polsce jacy mnie odnaleźli od 2000 do 2005 roku. Też nie szukałem żadnej adoracji, a ludzi, którzy choć w małym stopniu dorównają mi w wiedzy o sztuce, a niestety to nie takie proste, bo zjadłem na tym zęby. Mało kto może mnie czymkolwiek zaskoczyć więc to oni na mnie pasożytują. Mam dawno obejrzane ok 15 tys. filmów, gdzie zdecydowana większość to kino artystyczne.

Dla twej wiadomości nic nie znika co kto ocenił czy skomentował, bo wszystko jest w skrzynce mailowej, jeśli ustawisz tak profil. Wiele powiadomień nawet nie pojawia się na Filmweb, a jest w skrzynce mailowej.

Skoro masz malutką ilość ocenionych wybitnych filmów i wiele obejrzanych to średniaki i szrot nie sądzę, żebym potrzebował kogoś twego pokroju więc dla mnie żadna strata. Lepiej odnajdziesz się wśród laików. Nie miałbyś i tak mi nic do zaoferowania czego bym nie wiedział dawno temu. Więc usunę cię. Dla mnie sama korzyść.

returner

super, dzięki:)

ocenił(a) film na 7
nea_filmweb

Aż jestem w szoku, głosów codziennie przybywa, a ocena 7.4 się utrzymuje. Liczyłem, że będzie miał na starcie z 6.0.
Byle do piątku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones