W oryginalnym tytule jest nacisk nie na nazwisko, lecz na słowo "pan". Nie chodzi o to, że nazywam się Tibbs!, tylko: mówią mi PAN Tibbs. "Nazywam się Tibbs!" z wykrzyknikiem nie ma sensu, bo nie chodzi o to, że przekręcają mu nazwisko, lecz że przywykł do zwracania się do niego per pan. Jest to nawet zaznaczone w tytule oryginalnym dużymi literami, choć także nieprawidłowo, bo w oryginale żadnych drukowanych liter nie ma. Znowu radosna tfu-rczość filmwebowskich mądrali.