Prawie wszystko wydaje się sztuczne. Bohaterów słabo poznajemy przez co widz się nie angażuje. Wątek miłosny jakby na siłę wciśnięty. Niestety od razu po seansie zapominamy o tym filmie. Aż taki zły żeby obrażać inteligencję widza toto nie jest ale i nic nadzwyczajnego w tym filmie nie zobaczymy.
Dobrze powiedziane. Bohaterów jest zbyt wielu,praktycznie ich nie poznajemy, a na ekranie też ciężko ich odróżnić. Tyle wiem że Kasper to typ burżuja, blondyn to wesołek, grubas jest agresywny i nie pociągają go kobiety, drugi blondyn to komunista, reszty nie kojarzę. Ach, jest też główny bohater, Henn chyba, najlepiej wykreowana postać. Był też jego brat, ale najwyraźniej sami twórcy o nim zapomnieli bo pojawił się nasam koniec gdy właściwie można było zrobić zakończenie. Poza nimi jeszcze dużo innych postaci których nawet nie poznajemy a giną lub znikają. To na prawdę duzy minus filmu.