Sam film jest przejmujący, natomiast jeśli się pamięta, w jakim kontekście powstał, nie ogląda się go już z taką aprobatą dla antywojennego przekazu. Film powstał na fali protestów przeciw Reaganowi i jego planom rozbudowy arsenału jądrowego, co, jak wiemy, okazało się gwoździem do trumny gospodarczej i politycznej wydolności Sowietów, dzięki czemu mamy wolny kraj.
Ale nie tylko o to w tym chodzi. Jeśli Sowieci wcisnęli by guzik, to plany gospodarcze i tak nie miały by żadnego znaczenia...