Wszystko jest zbyt intensywne i brak odpowiedniego rozkładania akcentów w ramach kolejnych wątków (prócz, może, ostatniego). Mimo nazwisk (mniejszego formatu, ale jednak) to coś niczego ciekawego nie przedstawia, grzęznąc przy tym (nie wiem, czy celowo, czy nie) w schematach. Dialogi zaś poniżej krytyki. Chwilami obrzydliwy i gorszący (zwłaszcza parę ostatnich ujęć sekwencji otwierającej). Tak jak brak początku, tak i brak zakończenia. Równie dobrze mogłem napisać "bez komentarza", albo "pomińmy to milczeniem".