PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=542576}

Narodziny gwiazdy

A Star Is Born
7,4 192 298
ocen
7,4 10 1 192298
5,5 52
oceny krytyków
Narodziny gwiazdy
powrót do forum filmu Narodziny gwiazdy

Zdaję sobie sprawę, że jestem w przytłaczającej mniejszości, ale... ten film jest przeraźliwie słaby. Obejrzałem go 2 dni po Bohemian Rhapsody, będąc nastawionym na kino znacznie bardziej ambitne, opus magnum Coopera, solidny występ Gagi i naprawdę dobrą muzykę, a nie otrzymałem żadnej z tych rzeczy. Ba, na BR bawiłem się znacznie lepiej.

Moim zdaniem najbardziej zawiódł brak wiarygodności ukazanej historii. Kompletnie nie dostrzegłem tej wychwalanej pod niebiosa chemii między głównymi bohaterami. Przez cały czas oczywistym było, że w prawdziwym życiu tych dwoje nigdy by się nie zeszło. Rozwijająca się w błyskawicznym tempie kariera Gagi ukazana została zbyt szczątkowo i również bardzo mało przekonująco. Jej "hity" brzmiały w najlepszym przypadku jak radiowe przeboje jakiejś duńskiej "gwiazdy jednej płyty". Zupełnie jakby Gaga co lepsze piosenki zostawiła na swoją płytę, a średniaki włączyła do ścieżki dźwiękowej. Przykro było patrzeć, jak ktoś tak piekielnie utalentowany odstawia na potrzeby filmu Mandarynę, a potem dostaje za to Grammy. Są jednak jakieś granice umowności, które zostały tu brutalnie przekroczone.

Postaci Jacksona też brakuje jakichkolwiek znamion autentyzmu. Ot gwiazda wypełniająca całe stadiony porusza się po mieście, a nawet podróżuje bez obstawy, czasem też zdarzy jej się zasnąć w krzakach po pijaku, a dookoła ani jednego paparazzo. Zmagania piosenkarza z nałogiem wywołują raczej zażenowanie niż współczucie czy choćby politowanie.

Wątek miłosny został poprowadzony w pokrętny sposób, z nierównym tempem, podobnie jak cały film. Jakby nakręcili z 7 godzin materiału i źle wyselekcjonowali segmenty, które mają trafić do ostatecznej wersji. Niektóre dialogi pomiędzy bohaterami są wręcz zabawnie absurdalne, jakieś nastoletnie rozterki (rozmowa podczas kąpieli Gagi). Z jednej strony film miał korespondować ze światem rzeczywistym (wiele osób z branży grających samych siebie), a z drugiej tak przytłaczająca ilość uproszczeń, pomijania i wyolbrzymiania.

Zawiodłem się strasznie, Gagę lubię, Coopera lubię, zwiastun nadmuchał balonik całkiem mocno, a tu taki potworek. Nie wspominając o Shallow, które jest przyjemną nutką, ale wydanie go jako singiel sprawiło, że wielu osobom zdąży zbrzydnąć, zanim obejrzą film. No szkoda, no...

ocenił(a) film na 4
nezumi1

Już myślałam, że jestem jedyna, której film w ogóle się nie podobał. Zero autentyzmu, chemii, fajnej muzyki.. Nudny jak flaki z olejem. Męczyłam się na nim okrutnie. Poza tym zastanawiam się o czym on w ogóle był. O muzyce? Miłości? Narkotykach?

zojchincu

Potwierdzam . Bardzo słabiutki

nezumi1

W zasadzie ze wszystkim się z tobą zgadzam. Mnie nie wciągnął dlatego, że trudno.. NAPRAWDĘ TRUDNO myśleć o Lady Gadze (hahaha.. jak to brzmi) jako początkującej artystce. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Dziwne, że Cooper chciał angżować mega popularną artystkę. Tego nie kumam. Ale swoje zarobili, więc niech się cieszą. Zojchincu też masz rację, nie wiadomo o co cho. Dla mnie to takie flaki z olejem, z przyjemną nutką w tle.

ocenił(a) film na 5
nezumi1

Zgadzam się z każdym Twoim zdaniem. Miałam wrażenie, że została wybrana niewielka część scenariusza. Razi w oczy brak autentyczności ich związku, ich kariery, wszystkiego....

ocenił(a) film na 6
AyaLidia

Ja to w ogóle gdy oglądam film, nie miałam pojęcia kim jest główna bohaterką (nie słucham popu XXIw) i wokal mnie zaszokował. Piękny.
Ale film... czekałam na koniec, byleby wytrwać

agatap86

Wokalistka Aqua jest z Norwegii a nie Danii :)

java_ff

Zgadzam się z każdym zdaniem. Zero wiarygodności, praktycznie w każdej scenie i wątku. Dodam jeszcze tylko, że serio, ale znacznie przyjemniej słucha mi się głodu Coopera niż Lady Gagi ;). Nim obejrzałam ten film, piosenka Shallow podobała mi się do momentu, kiedy nie zaczynała śpiewać Lady Gaga ;)) Ten jej siłowy refren nie podobał mi się od pierwego usłyszenia piosenki. Przepraszam wszystkich fanów piosenkarki :))

ocenił(a) film na 8
nezumi1

Ja się tylko zastanawiam czy zdajecie sobie sprawę, że ten ich filmowy związek był na tyle autentyczny, że poza nim... mieli romans. Taki prawdziwy, nieudawany. :)

ocenił(a) film na 4
Zakamuflonowany

albo "prawdziwy" dla rozgłosu ;)

ocenił(a) film na 4
Zakamuflonowany

Hihi,są Ty w to uwierzyłeś? To była sprawnie wykreowana akcja marketingowa ,ot cała histotia

nezumi1

sam jestes slaby i sie nie znasz na filmach pie..rdol..isz ze slaby a dajesz ocene 5 czyli sredni no debil

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones