Film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przede wszystkim - N. Kidman. Dawno nie widziałem tak dobrego aktorstwa. Oglądając scenę gdy błąka się po pustyni i krzyczy, miałem dreszcze. Ujęcia i kadry to po prostu uczta. No i KLIMAT filmu... coś czego tak brakuje wielu produkcjom... Genialne, wyrafinowane kino.
Witam, chyba jesteście fanami Nicole, tylko tak to mogę zrozumieć. Aktorstwo faktycznie bardzo dobre, ale scenariusz pisał moim zdaniem koleś, który przyćpał za mocno przed zakończeniem wyszedł gniot o głupich uczynkach głupich ludzi. Takie historie znam z sąsiedztwa i uważam , że film nie powinien powstać, ponieważ mówi: To się zdarza! i nic nic nic nic więcej. Big Brother Australia nic więcej. Malina to byłoby wyróżnienie!
Dobrze ujęte: głupie uczynki głupich ludzi. Oglądałem film w 4 osoby. Wszyscy jednogłośnie uznaliśmy, że film jest średni. Zwłaszcza scenariusz. Każdy z bohaterów był szurnięty na swój sposób. A Nicole Kidman jakoś mnie tu nie poraziła talentem. Rola zupełnie przyzwoicie zagrana, ale bez szału. Za to jej mąż grał okropnie.