Na mnie zrobił wrażenie. Jakie filmy polecisz jeszcze o bitnikach? Prócz "W drodze".

Moja ulubiona krytyka "z epoki" : )
http://www.youtube.com/watch?v=UUF0yN4dI8c Popeye Marynarz
http://www.youtube.com/watch?v=KgiSG9ApA1c Munsters
http://www.youtube.com/watch?v=YWjRgzFeE_8 Łoś mądrze prawi, polać mu.
Z filmów to zdecydowanie "Nagi Lunch" Cronenberga, choć to nie jest film "o bitnikach" a ekranizacja prozy Burroughsa. Oczywiście "American Pop" Ralpha Bakshiego - moim zdaniem w tych kilkunastu minutach podsumował całą tą generację - bunt przeciw rodzicom, poezja i podróż na zachód, bez zbędnego rozpływania się nad głębią i dziejowym znaczeniem. Trochę to środowisko przewija się też w serialu "Mad Men" a nawet w Simpsonach - głównie jako zbieranina pozerów w beretach.
Z filmów których nie widziałem, a o których wiem, podobno dobry jest "Cios" z 2000 roku i "The Source" (ten z Johnnym Deppem).
"W Drodze" i "Skowyt", czyli te nowsze filmy, nie przypadły mi do gustu. Mam nieodparte wrażenie, że to jakaś nachalna forma kreowania mody na beatników, ale może jestem paranoikiem. Niedawno wyszła (albo wyjdzie) kolejna ekranizacja Kerouaca, czyli "Big Sur".
Jeśli ten temat bardziej Cię interesuje, to polecam niezawodne IMDB i jego "keywordsy".
Pozdrawiam.

Póki co kupili mnie literacko, ale po filmy też warto sięgnąć. Dzięki za tytuły, jak znajdę czas to się zapoznam - tak, tego nowego "Skowytu" też raczej nie obejrzę. A gdzieś wśród tego wszystkiego jest jeszcze coś o Carru? To chyba najciekawsza postać z tego filmu, bo Burroughs trochę groteskowo wypadł ;)

Według IMDB (wyszukiwanie przez "characters") postać Luciena Carra pojawia się też tylko we wspomnianym przeze mnie "Ciosie". Ogólnie to chyba nie jest jakaś wiekopomna osobistość.

Raczej nie, bo polskojęzyczne strony o nim nie wspominają. No, ale dzięki.

http://www.filmweb.pl/film/Bicie+serca-1980-6085
http://www.filmweb.pl/film/Podziemni-1960-161021
http://www.filmweb.pl/film/Wielki+odlot-2011-629527 dokument o podróży Kena Keseya i Merry Pranksters przez Stany; kierowcą był Neal Cassady czyli Dean Moriarty z "On the Road"

No i oczywiście klasyk, czyli http://www.filmweb.pl/film/Pull+My+Daisy-1959-328669 scenariusz i narracja Kerouac, występują Allen Ginsberg i Gregory Corso.

A w bliżej nieokreślonej przyszłości ma wyjść jeszcze http://www.filmweb.pl/film/Queer-2013-639448 na podstawie powieści Burroughsa, reżyseruje Steve Buscemi.

Skowyt z J. Franco. nie powala na kolana ale można obejrzeć.

"Burroughs - zagrany z "kijem w tyłku"-sorry ale Ben tak nie gra

Nie oceniam tu zdolności Bena Fostera (podobał mi się z "Alpha Dog" i "Six Feet Under") tylko moje ogólne wrażenia z postaci. Możliwe, że dobrze odegrał charakter Burroughsa - może ten faktycznie był robotem, może dostał za mało czasu ekranowego, a może po prostu nie podołał roli. Jak już napisałem wcześniej - dla mnie broni się tu tylko Kerouac. Mogę "kij w tyłku" wymienić na "nazistowski doktor-socjopata" :-).

Burroughs właśnie taki był, Foster nie tyle go zagrał, co się w niego przeistoczył.

Najwcześniejsze nagranie z Burroughsem jakie znalazłem to były jakieś wczesne lata 60 i eksperymentalne dziwactwa. Mimo, że to 15 lat brania hery różnicy, to muszę Ci przyznać rację - Burroughs chyba rzeczywiście taki był :-)

Foster był fenomenalny ,co ty bredzisz