Muzyka jest równie ważnym elementem tego obrazu, gdyz jest to musical. Film jest opowiescią o miłości rozgrywającą się pod koniec XIX wieku ale muzyka jest jak najbardziej współczesna pojawiają się utwory Madonny, Davida Bowie, jest i Nirvana. Przyznam, że to szokuje ale jest tak zrobione, że da się to strawić. To połączenie jest niesamowite. Myślę, że wypadło całkiem, całkiem.