za koncówkę filmu, która była rewelacyjna i moją ulubioną scenę - el tango de roxanne.
Dreszcze mam, gdy ją słucham. Kocham ta piosenkę! Ale sam film nie do końca mnie
zachwycił. Uważam, że powinien byc bardziej dramatyczny i taki chaos był na jego początku.
Akcja zaczęła się dziac dopiero na końcu. Poza tym jest rok 1900 a tu covery piosenek z lat
pozniejszych, więc trochę nie pasuje... Ale bardzo lubię musicale i dlatego 8/10 za piosenkę
i końcówkę filmu.