PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7874}
7,3 123 438
ocen
7,3 10 1 123438
7,3 24
oceny krytyków
Moulin Rouge
powrót do forum filmu Moulin Rouge!

Kicz z dobrą obsadą

ocenił(a) film na 3

Jeśli nie masz ADHD i nie podobają Ci się postacie i kolorki biegające po ekranie jak kot z pęcherzem, jeśli w filmie cenisz sobie treść, a nie formę, jeśli lubisz oryginalne piosenki, a nie żerowanie na cudzych przebojach, jeśli masz dość tej samej historii o nieszczęśliwej, niespełnionej miłości, to nie jest film dla Ciebie. Tylko obsada - na czele z boską Nicole :) - pozwoliła mi dotrwać do końca.

ocenił(a) film na 10
Picard

Jak dla mnie film był świetny, dużo lepszy od np. Chicago, piosenki i kolory są jak dla mnie atutem. W każdym razie film na pewno nie jest kiczowaty, chociaż historia o miłości jest już oklepana, ale wykonanie jest świetne.

ocenił(a) film na 3
Stachi

no, wybacz ale ten przesyt barw, aranżacje klasycznych piosenek, wplatanie w klimat XIX wiecznego Moulin Rouge współczesnych brzmień, nadpobudliwość postaci, i właśnie oklepana fabuła o och, jak wielkiej, nieszczęśliwej miłości, świadczy właśnie, że ten film jest kiczowaty.

Picard

ależ to klimaty Toulouse-Lautrec'a. żeby je poczuć trzeba zrozumieć... film jest arcydziełem w każdym calu.

ocenił(a) film na 10
Stachi

też lubie ten musical, inny niż wszystkie, dobry scenariusz, dobre role Kidman i McGregora,
ten film zasługuje na wyższą ocenę

Stachi

Ale w tym filmie kicz aż się wylewa, co oczywiście jest zamierzone. Kwestia gustu czy wejdziemy w tą konwencję przesytu czy ją odrzucimy. :)

Picard

jak narazie obejrzałam połowe filmu, i nic mnie jeszcze nie urzekło w tym filmie. Takie troszke głupkowate te ich wystepy i jakos nie przpeadam za musicalami. Ogólnie historia może jeszcze ujdzie :D niestety nie dotrwałam do końca, musiałam wyłączyć... może znajde okazje by dokonczyc i wtedy moze zmienie zdanie ale narazie film głupkowaty :) Także zgadzam się z Tobą Picard :P

ocenił(a) film na 9
ZaCiagamSieToba

Podobne odczucie miałem za pierwszym razem. Do momentu, jak Kidman idzie na noc do... tego bogacza. Wtedy wszystko się we mnie zmieniło. To jest niesamowita scena. I zmienia całkowicie ogląd filmu.

Picard

hmmm ... "jeśli w filmie cenisz sobie treść, a nie formę". No ależ przecież forma też jest ważna. Nie chcę się tu z nikim kłócić :) żeby nie było. Jak dla mnie film to sztuka ... i bez formy byłby niczym. Zastosowanie kolorów, oświetlenia, ujęcia kamery, montaż, kompozycja etc. Można opowiedzieć nawet tę samą historię na wiele sposobów, za pomocą różnych środków i nadać jej przez to świeżości. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie ... "jeśli masz dość tej samej historii o nieszczęśliwej, niespełnionej miłości" - oj tak .... czasami mam :P i jak dla mnie tylko "forma" może pomóc w takich sytuacjach :P.

użytkownik usunięty
Picard

widzę tu brak zrozumienia idei tego filmu, którą wyraźnie było przerysowanie form, postaci, klubu, historii o miłości, a trzeba przyznać że to się świetnie twórcom udało, i połączenie muzyki filmowej z przebojami muzycznymi też nie było bezcelowe. Racja, film jest kolorowy, wszystko lata, skacze, kręci się, biega, ale w tym haosie jest rewelacyjna gra aktorska, i opowieść o miłości. Film polecam, i ostrzegam, że mimo jaskrawości jaka go cechuje to budzi on też szereg innych uczuć i naprawdę wzrusza:))

być może masz racje - chociaż nie wiem czemu ludzie porównują go z Chicago wdodatku mówiąc że jest lepszy - całkiem inny film - jedyne co ich łączy to ten sam gatunek nic poza tym - poprostu są różne gusta do jednych trafi to do innych co innego ! Moulin do mnie nie trafił - za to Chicago Uwielbiam :)

ocenił(a) film na 9
temteges

Oba musicale są dobre nie wiem czemu je tak nisko oceniacie.Chociasz lepiej mi się podoba Chicago bo tam występuje mój ulubieniec. Ale w końcu obu daję 9/10.

ocenił(a) film na 8
lucyna63

Ten film jest kiczowaty aż do przesady i O TO W NIM CHODZI. To jest trochę jak z RHPS - albo się to trawi i będzie się wybitnie podobał, albo nie i w tym momencie szlag będzie trafiał ludzi podczas oglądania.

To jest kwestia podejścia - ja wziąłem poprawkę na to, że to będzie kiczowaty film na potęgę i dlatego naprawdę przyjemnie mi się go oglądało.

Kontri

Lubie kiczowate filmy np Tarantina ale jednak gatunek miusical raczej ma najwiecej wspólnego z poważną sztuką, tańcem, śpiewem, muzyką i wolałbym gdyby nie robili z tego szopki ale coś doskonałego na poważnie, po kiczowatym Romeo miałem takie podejście jednak to mnie przerosło, chodzi mi o forme bo inne aspekty typu aktorstwo są na dobrym poziomie

ocenił(a) film na 9
Kontri

Mi się podoba.Może nie jest najlepszy,ale i tak mi się podoba.

Picard

Nie znoszę takich filmów, więc daję 1.

ocenił(a) film na 5
Picard

Zgadzam się w zupełności. Chociaż dobrze wiedzieć, że MacGregor potrafi śpiewać i utwór "Roxanne" jest fenomenalny, to ja osobiście jestem trochę zniesmaczona denną fabułą i tym właśnie kiczem. Myślę, że Nostalgia Critic świetnie ujął wszystkie mankamenty jakie mi w tym filmie nie pasowały. Polecam jego recenzję z http://thatguywiththeglasses.com/videolinks/thatguywiththeglasses/nostalgia-crit ic.

ocenił(a) film na 9
Moai

wiecie cokolwiek na temat paryskiej cyganerii i klimatu, który panował w tamtych latach w paryzu?

ocenił(a) film na 5
aruuss

Nie o to chodzi, chodzi o formę jak to zostało opowiedziane. Za dużo przeskoków tam było, za dużo dźwięków przeszkadzających w przekazie, za dużo przekrzykiwań- to już nie jest artystyczne. Ma się wrażenie, że reżyserowała to osoba z ADHD. Ja tam mam mieszane uczucia co do tego filmu tak szczerze, za gniota go nie uważam, ale sądzę że można było to lepiej zrobić.

ocenił(a) film na 9
Moai

Ale w/g mnie sztuki nie powinno oceniac sie w ten sposób, Rezyser ma zamysl i go realizuje. Pytanie do jakich ludzi to trafia. To tak, jak by powiedzie, że Mona Lisse można było namalowa lepiej.

ocenił(a) film na 5
aruuss

Mylisz pojęcia tutaj. Nie to miałam na myśli - a uwierz mi skończyłam szkołę plastyczną i coś wiem o sztuce. Jak już napisałam, na początku filmu za dużo jest przeskoków w akcji, nie wiem jak to dobrze opisać, ale każdy komuś zdaje się wpadać w paradę, i to się często gęsto pojawia. Całkiem niepotrzebnie. Psuje to odbiór fimu. Dlatego zachęcam do recenzji Nostalgia Critica, bo on był w stanie to konkretnie pokazać i nazwać "co jest z tym filmem nie tak".
A jest z nim kilka rzeczy nie tak.
Generalnie z musicalami jest różnie, niektóre się udają( Upiór w Operze) niektóre nie( Mamma Mia!). I przy Moulin Rouge mam mieszane uczucia, bo w połowie jest zły w połowie dobry. Ma dobą obsadę, ale znowuż myślę, że to raczej wina reżysera, że tą pierwszą część spartoczył (boleśnie się ją ogląda) , bo ta druga jest naprawdę udana.

ocenił(a) film na 9
Moai

Chyba nie dam rady przebrnąć przez tego Nostalgia Critica, za bardzo mnie drazni. xd Nie potrafię sie ustosunkowac do tego co piszesz, bo widocznie inaczej odbieramy film, a co za tym idzie sztukę. Nie jest tez wazne wykształcenie, ale po prostu pogląd i w tym wypadku gust filmowy. Odbieramy film w ten sposob jaki jest nam podany, i nie mozna gdybac czy ktos moglby go zrobic lepszym. Byłby na pewno inny i w tym wypadku moze Tobie bardziej przypadł mi do gustu, a mnie z kolei by sie nie podobał. Jak dla mnie pierwsza czesc, jak i ta druga (dzielenie tego filmu jest bez sensu, bo tworzy on jedna, spojna calosc) jest wlasnie taka jaka powinna byc i jaka pewnie chciał, aby była sam rezyser. ;)

ocenił(a) film na 5
aruuss

No a dla mnie to on wymienił wszystkie mankamenty filmu jakie mi nie pasowały. Szkoda, że nie możesz przebrnąć, bo to co mnie najbardziej przeszkadzało było na samym początku. I owszem "jak ja bym to zrobiła" jest bezpodstawnym gdybaniem, ale... No cóż, w zasadzie powiedziałam już wszystko co myślę powinno być powiedziane o tym filmie, ma mankamenty ale i atuty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones