Nie sądzicie, że ten film utknąłby w pamięci na dłużej gdyby to Christian zginął? Wtedy byłaby pokazana taka niesprawiedliwość, że on jest biedakiem, jest gorszy, całe życie nie szanowany i na dodatek ginie chociaż jest dobrym człowiekiem. Scena umierającej Satine na pewno wzrusza mniej.