PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=702277}

Motyl Still Alice

Still Alice
7,5 80 414
ocen
7,5 10 1 80414
6,4 17
ocen krytyków
Motyl Still Alice
powrót do forum filmu Motyl Still Alice

Miałem coś napisać, lecz myślę, że najlepszą rzeczą po obejrzeniu Still Alice jest milczenie i chwila refleksji. Film obejrzałem robiąc sobie krótkie przerwy i nie potrafię racjonalnie odpowiedzieć dlaczego. Nigdy też nie pokusiłem się o podzielenie się swoimi wrażeniami na Filmwebie po obejrzeniu czegoś. Podczas tej jakże mistrzowskiej kinematografii musiałem zrobić sobie dwie krótkie przerwy. I powodem nie była nuda czy też sztucznie wydłużana fabuła jak to ma miejsce w większości produkcji. Bynajmniej. J.M swoim talentem aktorskim potrafiła sprawić, że zacząłem utożsamiać się z nią i jej bliskimi. Miejscami czułem, że Alice jest dla mnie także kimś ważnym. Na jej miejscu może być praktycznie każdy z nas, a chyba nie ma gorszego uczucia jak widok bliskiej Ci osoby, która powoli gaśnie z dnia na dzień tracąc świadomość. Ta natomiast jest jedynym dowodem tego, że żyjemy. Końcówka emocjonalnie "zmiażdżyła" mnie totalnie. Cieszę się, że J. Moore dostała Oscara. To chyba największa nagroda za bycie profesjonalistą w swojej dziedzinie.

ocenił(a) film na 9
DamianKrysztofik

Zgadzam się z Tobą. Piękny film.

gollas

Odpowiedziałbym ci, ale... zapomniałem co miałem napisać :D

ocenił(a) film na 8
gollas

... i ja się pod tym podpisuję...

DamianKrysztofik

coraz wiecej pozytywnych opinii.. Chyba obejrze.

alex_29_filmweb

Moja babcia zmarła dwa tygodnie temu będąc już w zaawansowanym stadium Alzheimera. W filmie zaoszczędzono widzom oglądania późniejszych jej etapów, a i tak łzy same napływają do oczu.. Polecam obejrzeć, by móc lepiej zrozumieć przez co przechodzą chorzy i ich bliscy.

ocenił(a) film na 8
gosia224

Moge sie pokusic o stwierdzenie, ze rozumiem co moglas i co mozesz czuc. To wielki bol, sama wiem cos o 'pozniejszych etapach'. Bardzo bolesny film. Trzymaj sie.

gosia224

A co z resztą chorób?
Tylko na Alzheimera ludzie umierają?
Twoja babcia umarła... a ileż dzieci umiera na tzw śmierć łóżeczkową?
Dzieci! Babcia miała swoją "chwilę" dziecko już nie.
Ludzie umierają od zawsze, i mnie nie interesuje jak umierają ludzie na Alzheimera, bo w mojej rodzinie nikt na tą chorobę nie cierpiał.
Czy to oznacza, że jestem jakimś idiotą?
A może idiotą jest każdy kto obojętnie przechodzi obok wypadku, gdy gromada ciekawskich gapiów stoi wokół jak sępy, żeby tylko uchwycić kątem oka choć kropelkę krwi...
Chcecie czymś się "jarać" zobaczcie jak żyją ludzie z przewlekłymi chorobami, na które "niestety" nie umrą, a które powiedzmy czynią z nich "warzywa".
Każda choroba jest straszliwa, niemniej jednak nie wiedzę potrzeby wiedzieć na co kto i jak umarł, bo skoro nie znam tej osoby nic mi po tej wiedzy, i mało tego, gdybym brał każdą obcą śmierć do siebie chyba bym zwar4iował.
Wolę "jarać się" jakimś filmem sensacyjnym, aniżeli zagłębiać w istotę bólu, cierpienia, a w rezultacie śmierci, bo nic mi to nie da, a śmierć i tak mnie w końcu dopadnie.

baraqs

Wyluzuj człowieku. Nie wiem skąd ta spina. Absolutnie nie chodzi mi o czyjeś współczucie, piszemy tu przecież o filmie. A znajdując się w podobnej sytuacji do jego tematyki mówię, że dobrze oddaje on istotę sprawy. A tutaj chodzi własnie o chorobę Alzheimera. Nikt nie neguje tego, że inne choroby czy umierające dzieci to niesprawiedliwość i tragedia dla innych osób. A jeśli film Cię nie interesuje to nie rozumiem po co się tutaj wypowiadasz. Pozdrawiam

baraqs

Uważasz, że wiedza o tym, że się zapomni imię swojego dziecka jest niewarta filmowania? Ok, możesz wrócić do filmów sensacyjnych, szybcy i wsciekli ponoc są w kinach, może się skusisz?

baraqs

Trosze sie z Tobą zgadzam. Życie jest za krótkie żeby ubolewać nad tym co minęło i co smutne; trzeba pomagać innym ale przede wszystkim trzymać sie tego co pozytywne, wesołe, energetyzujące i podnoszące adrenalinę ...
Sama czasem obejrzę taki dramacik o czyimś nieszczęściu, przeważnie chorobie (wybieram te w których jest pokazana pozytywna walka z choroba i cieszenie sie zyciem mimo nieszczęścia) ale zawsze to sie kończy stosem mokrych chusteczek i wyrzutami poco ogladać (i retorycznymi pytaniami po co coś takiego tworzą?) i po co sie dolowac w skoro w najbliższych otoczeniu tyle bólu i śmierci.
Ps.Dodam ze choruje przewlekle od 3 roku życia i pożegnałam kilka bliskich mi osób które odchodząc bardzo cierpiały i z perspektywy tych osobistych przeżyć jeszcze bardziej sie zastanawiam nad sensem przelewanie bólu na ekran ... i ze ktoś ma satysfakcję z oglądania tego ... to wszystko budzi we mnie dziwne odczucia (ale nie to ze "złe"), nie potrafię tego zrozumieć .

lilu_cholera

Nie wiem jak innym, ale dla mnie obejrzenie takiego filmu pokazuje jak bardzo potrafię być niewdzięczna nie doceniając tego, co mam. Widzisz, Ty chorujesz, ale nie widzę, żebyś narzekała, cieszysz się tym, co masz. Nie mówię też, że jestem jakąś wiecznie niezadowoloną marudą, bo prostu nie lubię łapać się na jęczeniu bez powodu...

lilu_cholera

Trochę Cię popieram. Też nie przepadam za dramatami. Uważam, że w normalnym życiu mamy tyle problemów i tyle przeciwności losu, że niespecjalnie mam ochotę się dodatkowo dołować siedząc przed telewizorem. Ten film był dobry, daję 7/10, ale nie było to jakieś arcydzieło jak niektórzy tu piszą. Poza tym to dobijający dramat, o przemijaniu, o tym, że wszystko się kończy i o tym, że można osiągnąć w życiu wiele a ostatecznie to i tak nie będzie miało żadnego znaczenia. Wydaje nam się, że mamy wszystko - pieniądze, karierę, szczęśliwą rodzinę, a ostatecznie i tak zostajemy sami, bez niczego. Co mi się w samym filmie nie podobało jeśli chodzi o fabułę, to że mąż zostawił żonę, wcisnął opiekę nad nią córce a sam pojechał realizować się zawodowo. Ja rozumiem, że pomimo tragedii w rodzinie trzeba dalej żyć, zarabiać itd. ale on naprawdę mógł zostać z nią i pracować na miejscu.
Film był naprawdę dobry i ujmujący, ale to DRAMAT. Zawsze dramat psuje humor, spędza w ponury nastrój i odbiera chęć do cieszenia się życiem dlatego unikam takich filmów więc w tej kwestii popieram Twoje zdanie.

ocenił(a) film na 10
baraqs

Masz rację, nie jesteś idiotą, jesteś tylko albo i aż ignorantem. Ja cieszę się, że taki film powstał chociażby po to żeby uświadomić ludziom jak naprawdę wygląda choroba Alzheimera, bo niestety w opinii większości jest to choroba starców, którzy po prostu się zapominają.
Mówiąc, że nie interesuje Cię na czym polega chociażby właśnie choroba Alzheimera, pokazujesz ciemnotę XXI wieku. Mamy możliwość zdobywać wiedzę, ale tego nie robimy, bo nam się to nie przytrafiło, no błagam ;)
I właśnie swój brak wiedzy pokazujesz pisząc "Chcecie czymś się "jarać" zobaczcie jak żyją ludzie z przewlekłymi chorobami, na które "niestety" nie umrą, a które powiedzmy czynią z nich "warzywa" ". Uświadomię Cię - choroba Alzheimera robi właśnie z człowieka warzywo, a co więcej nikt nie umiera na Alzheimera, ludzie umierają z powodu odleżyn, zakażeń, zapalenia płuc, właśnie dlatego, że stają się "warzywami". A co więcej, nie tylko babcie chorują na Alzheimera, choroba ta może też mieć wczesny początek, nawet od 35 roku życia.
Nie każdy musi lubić dramaty, ale opluwać czyjąś krzywdę i cierpienie tylko dlatego, że nie przytrafiła się akurat Tobie jest czystym chamstwem i brakiem serca.
Pozdrawia Cię serdecznie psycholog kliniczny pracujący z opiekunami osób chorych na Alzheimera.

ocenił(a) film na 9
baraqs

Nie o to chodzi, że umarła. Każdy kiedyś umrze. Chodzi o to jak umarła.

ocenił(a) film na 7
DamianKrysztofik

czy ktoś sie orientuje skąd pochodzi fragment, który czyta Kirsten Stewart matce w końcówce filmu?

ocenił(a) film na 6
nojnujka

Tony Kushner "Angels in America, Part Two"

ocenił(a) film na 6
DamianKrysztofik

Mnie mocno znudził ten film. Fakt że Julianne Moore jest rewelacyjna, ale takie dramaty to raczej nie jest mój ulubiony gatunek. Dodatkowo ta drewniana Kristen Stewart. Ona nawet do grania w pornosach by się nie nadawała.

ocenił(a) film na 3
Niewierny_Tomasz

Zgadzam się, uważam wręcz że film to gniot i nikt nie zwróciłby na niego szczególnej uwagi gdyby nie Julianne Moore. Wg mnie zasłużyła na wszystkie nagrody. Problem jednak w tym, że film nie ma jakiegoś głębszego sensu. Jest nudny i właściwie nie wiadomo o czym. O umieraniu na Alzheimera? Chyba miał to być tylko ckliwy wyciskacz łez, a przy takich produkcjach wkalkulowane jest ryzyko że nie wszystkim się spodoba. Film obejrzałem niejako przypadkiem, do kina w życiu bym się na niego nie wybrał i miałbym rację.
Krótko mówiąc, film głównie dla miłośników "Lepiej późno niż później" oraz "Titanica". Cała reszta powinna omijać szerokim łukiem żeby nie zanudzić się na śmierć.

ocenił(a) film na 10
DamianKrysztofik

film jest wybitny i poruszający ! nie mam ochoty się rozpisywać, ponieważ jestem świeżo po seansie i wciąż mam go w głowie... zasłużony okar dla J.M. POLECAM !!!

ocenił(a) film na 7
DamianKrysztofik

Jeszcze nie oglądałem, ale skoro aż tak podział film również na emocje to dlaczego nie 10 ?

ocenił(a) film na 7
DamianKrysztofik

No chyba jesteś w wieku 15-25 i mało jeszcze znasz kinematografii bo takich filmów np Iris, równie dobrze zagranych było wiele. Na mnie niestety nie podziałał, a dlaczego - opisują w swoim temacie odnośnie tego filmu.

ocenił(a) film na 6
DamianKrysztofik

mnie film nie powalił. w kilku momentach poczułam dramat głównej bohaterki, ale poza tym tam się w sumie nic nie działo. i nie chodzi mi tu o akcję, bo to nie jest film akcji, ale zabrakło tego "staczania się", to zapominanie było takie nie do końca przekonujące. plus antypatyczna rodzina, która zamiast wspierać, to się odsuwa (poza jedyną córką, na którą musieli wybrać najbardziej drewnianą aktorkę świata). nie pokazano najgorszych stadiów tej choroby. i moim zdaniem zakończenie filmu samobójstwem byłoby dużo lepsze z fabularnego punktu widzenia.

manowce

Wczoraj obejrzałam ten film i pierwszy raz postanowiłam napisać komentarz na Filmwebie. Żeby go zrozumieć trzeba trochę przeżyć. To nie jest fim dla dzieci ani fanów kina akcji. To refleksyjne kino dla myślących. Bez fajerwerków i efektów specjalnych, pokazuje realne życie. Po co? Może po to, żeby komuś, kto znajdzie się kiedyś w sytuacji tej strasznej choroby pokazać, jak to wygląda od. Nie miałam bezpośrednio do czynienia z tą chorobą i wydawało mi się że trochę o niej wiem, ale tu miałam okazję wiele zrozumieć. Co do samobójstwa głównej bohaterki, jest doskonale pokazany dramat całej sytuacjo:

Izabela_Kondraciuk

Alice trafiła na nagrany przez siebie filmik przypadkiem. Nie miała pojęcia o co w nim chodzi. Moim zdaniem myślała po prostu, że ma wziąć lekarstwo. Nie zdawała sobie sprawy, że to instrukcja popełnienia samobójstwa. Była jak dziecko, któremu zaufana osoba wydaje jakieś polecenia. To straszne, kiedy człowiek nie tylko nie może o sobie decydować, ale nawet nie wie kim jest i czego chce. W mojej dalszej rodzinie jest starsza osobą z demencją i jest w bardzo złym stanie, ale nigdy nie widziałam tego na żywo. Życie z bliską osoba, która traci siebie jest niewyobrażalną tragedią.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones