Ponieważ z jakiegoś powodu nie mogę skomentować jednej z recenzji filmu
(http://www.filmweb.pl/user/piter_sobiecki/reviews/Bezsens+wojny+wed%C5%82ug+Dav ida+
Leana-6425), odniosę się do niej tutaj.
Cytat z recenzji:
"Po co taki wstęp? Przede wszystkim chcę raz na zawsze skończyć z twierdzeniem, iż "Most na
rzece Kwai" to film przygodowy. To wyłącznie dramat wojenny."
Tyle że ze wstępu to właśnie nijak nie wynika: na podstawie tego, że "Most na rzece Kwai" nie
mieści się ściśle i wyłącznie w ramach tylko jednego z gatunków reprezentowanych przez
wymienione filmy, następuje powstała drogą pospiesznej eliminacji i naciągana konkluzja, że
„Most” mieści się wyłącznie w innym. Posługując się słowami komisarza Przygody
adresowanymi do Gustawa Kramera w filmie „Vabank”, można śmiało rzec: „Prawdę mówiąc,
nie przekonał mnie pan.”
Co do reszty tekstu zaś, dobrze, że są komentarze takie, jak ten, który dodała Virginia. Że
jeszcze dało się go dodać.