Ciekawie umiejscowiona akcja. Zimowe wieczory w zasypanych śniegiem chatach. Proste historie owiane błekitną śnieżycą i ogniem z ogniska. Nie przesadzone kostiumy sprzyjały realizmowi powieści. No i ta agonia doktora. Nie miał zbyt pięknych perspektyw chłopak.

Kino turpistyczne - po pierwsze nie ma czegoś takiego (jak kino turpistyczne), po drugie jakby było to by tego nie puścili dla masowego odbiorcy. Film pokazuje upadek młodego doktora podsycany co raz to dawkami morfiny.

"Ze świecą szukać drugiego tak mocno osadzonego w kontekście czasów w których dzieje się akcja" - w nowo powstałych produkcjach tak , ale ze starych wiele szło by wybrać. Kto szuka ten znajdzie.

Polański znany jest z dbałości o detale, spaghetti westerny też miały w sobie sporo naturalizmu ale przez ostatnich 10 lat nie widziałem nic tak dobrego jeśli chodzi o scenografię. Nie jest łatwo oddać wiernie realia sprzed 100 lat. Bardzo wszystko spójne, scenariusz, zdjęcia, scenografia i gra.

W ciągu ostatnich 10 lat pewnie nie, ale polecam "Dzieje grzechu". Scenografia, detale chyba jeszcze bardziej pieczołowicie oddają epokę sprzed 120 lat.

masz rację, miałem te same odczucia. Bałabanow jest współczesnym mistrzem realizmu. Nie upiększa, nie idzie na łatwiznę, chcialo by sie powiedzieć, ze sie nie pie**rdoli. Swiat wyglądał wtedy jak wyglądał. Był zły, a dodatkowo nadciągała rewolucja która miała sprawić, ze stanie się jeszcze gorszy. I po raz kolejny mamy u Bałabanowa studium rosyjskiej duszy, tak jak w Bracie, jak w Ładunku.

Lubię takie filmy kiedy po obejrzeniu czuję się zszokowany tzn że obraz odnosi piorunujący skutek na widzu,cóż takie kino można policzyć na palcach mooże dwóch rąk...

Pokazać tak uzależnienie to jednak banał, ja w razie każdym bądź, dreszczu emocjonalnego czy niepokoju nie doświadczałem.
Myślę, że ,,paliwem" tego filmu jest wszystko co wokół się wydarza,to drugi plan ciągnie go ku górze. Jakkolwiek, chwilę trwa zanim sceneria tej historii sprawi, że na bohatera będziemy patrzeć przez pryzmat czasów , w których żyje.
Co mnie zaskoczyło, to brak tematu religii. Nie znając literackiego pierwowzoru a posługując się stereotypem oczekiwałem od Bułhakowa polemiki w tej materii. Materii, w której i Bałabanow realista,ma swoiste spojrzenie na kondycję ludzką i jak sam mówi:„Człowiek powinien być porządny. Dobry? Nie ma konieczności. Dobroć jest przecież pojęciem niejasnym.”
Good night, and good luck, esforty.
7/10

Zgadzam się, ale z tym hasłem "dla ludzi o mocnych nerwach" to lekka przesada :)