W opisie filmu są jakieś kompletne bajki. Czikatiło nie zjadał swoich ofiar, tylko okazjonalnie zdarzyło mu się spożyć ich elementy, np. w przypadku ostatniej kobiety, którą zamordował, o ile pamiętam, zjadł jej język i sutki. Poza tym jednak informacja, że jadł swoje ofiary jest bzdurą.
Po wtóre, co się tyczy przyjemniaczka, którego błędnie stracono za pierwsze morderstwo Czikatiły, to nie był on ani trochę niewinny, bo już wcześniej odnotował wyrok za gwałt i mord kobiety - to właśnie było główną okolicznością obciążającą, jaka sprawiła, że przypisano mu także tę zbrodnię.
Wystarczy czasem tylko trochę doczytać, by nie wprowadzać w błąd innych, którzy bezmyślnie przyswoją i będą powielać niesprawdzone informacje.
popatrz na to ze jest to jedynie film fabularny ktorego fabula jest oparta o pewne fakty a nie dokument
nawet nazwiska sie nie zgadzaja, w takim filmie wcale nie musi byc 100% prawdy
tworcy oparli fabule na historii Andrieja Czikatiło ale nie jest to jego biografia tylko fikcja oparta o fakty, niektore sceny, zdarzenia, postacie beda sie pokrywac ale calosc nie musi odpowiadac w 100% realiom historycznym
jak chcesz traktowac to wszystko tak calkiem na powaznie to ten film jest Andreju Romanovic Evilenko a nie o czikatilo wiec o co sie czepiasz?