PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=759367}
6,6 86 073
oceny
6,6 10 1 86073
7,8 46
ocen krytyków
Moonlight
powrót do forum filmu Moonlight

Czyli równowaga zachowana. Jeśli twórcy nie mieli żadnych cynicznych zamiarów to im współczuje. Bo o samej artystycznej jakości mało kto wspomina.

I jeszcze jedno. Nowa odsłona politycznej poprawności. Gej może być tylko biały. Bo jak gej będzie czarny to od razu wpadnie w jakąś szufladę.

Fajnie, jak Moonlight wygra Oscary. Będzie z tego gadania na dekady i będzie wesoło.

Myszkin_filmweb

Jestem tytanem, jestem tytanem !!! Gdzie jest moja Pandora ? W "starczym" wieku każda świnia jest darem.

ajron1960

W cudzysłowie? Ależ Waćpanie, to jest już FAKT. Twoje wpisy sa obrzydliwe. Ohydne. A fe.

ocenił(a) film na 7
ajron1960

A to zaskakujące, ponieważ 99% takich dyskusji (na FW i nie tylko) zaczynają mężczyźni heteroseksualni i tak bardzo ich ‘rażą’ wątki gejowskie, że każdy mainstreamowy film LGBT mają zaliczony (pun intended). Tak bardzo ich to ‘odtrąca’, że poświęcają godziny na pisaninę jak bardzo ich to ‘odtrąca’… Zastanawiąjące.
LGBT nie zajmuje życie seksualne ludzi hetero, nie dyskutujemy na te tematy, nie wnikamy, nie analizujemy, nie sprowadzamy dyskusji nt.kina na portalu FILMOWYM do seksualności tej „normalnej” części społeczeństwa.
Nie przypominam sobie filmu fabularnego atakującego bezpośrednio „normalną” część społeczeństwa a oglądam możliwie wszystkie produkcję z wątkami LGBT. Dużo z tych filmów, owszem, jest kiepskich, ale nie dlatego, że mamy w nich wątki homoerotyczne (to jak najbardziej mnie interesuje), a dlatego, że po prostu są… kiepskie.
Nie lubię komedii – nie oglądam. „Odtrąca” Ciebie świat LGBT – unikaj takich filmów. Proste.

Szkoda, że dyskusja nt. „Moonlight” stała się dyskusją „normalnych” z tymi „nienormalnymi”. Polska…

ocenił(a) film na 8
ajron1960

pisząc normalnych jakich masz na myśli ? Takich z IQ małpy ?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
ajron1960

Chodzi o iloraz inteligencji. Podpowiem, że poniżej pewnego poziomu, niektóre rzeczy wydają się trudne do pojęcia.

diabol44

No właśnie dałeś przykład niskiego poziomu IQ bo nie załapałeś ironii. Trudne do pojęcia, że tak oczywisty żart odebrałeś wprost.

ajron1960

Ja nie rozumiem po co na siłę promować te kręgi. Niech sobie gej będzie h=gejem, nieważne czy czarny czy biały ale po co wplatać te wątki w filmy. Czasem mam wrażenie,że niektórzy uważają,że film będzie niepełnowartościowy bez chociażby tknięcia tematu.

ocenił(a) film na 7
Pearl78

Serio poruszanie danego tematu w filmie jest równoznaczne z jego promowaniem?
Może podzielisz się z nami listą dopuszczalnych tematów, które powinny być Twoim zdaniem ukazywane na ekranie? (wraz z argumentacją, czym powodowany jest taki wybór).
Myślisz, że jak zamkniesz oczy, to homoseksualiści znikną? Albo jak zgasisz nocą światło w pomieszczeniu i już nie będziesz widzieć Murzyna, to jego naprawdę tam nie będzie?

michal.2907

Hejtują? Średnia 7,5 więc nie najgorzej.

ocenił(a) film na 9
DziurawaMarysia

To mnie cieszy. Dyskusja powyżej już mniej. Póki temat wywołuje tyle szumu to nie jest dobrze.

DziurawaMarysia

Po Oscarach się to zmieni.

NickError

To raczej oczywiste. Ale zobaczymy czy w górę czy w dół. Choć mnie osobiście średnie ocen na fw w ogóle nie obchodzą, bo nie są żadnym wyznacznikiem.

DziurawaMarysia

Pewnie zależy od tego, czy wygra.

NickError

Ja film ocenię dopiero jak go obejrzę Oscary nie mają absolutnie nic do mojej oceny zdarzało się że oscarowe przeboje w mojej ocenie były beznadziejne ("Angielski pacjent", "Pożegnanie z Afryką", "Oliver!"). Zwiastun zachęca, a więc czekam.

NickError

Wróciłem z kina. Film naprawdę mi się podobał choć były lepsze w tym roku.

michal.2907

Właśnie i sam widzisz co się dzieje... ale nie oszukujmy się, że za zeszłoroczne "#whiteOscars" w tym roku nie ma się co dziwić.
U nas nie ma co dyskutować, bo czarnoskóry typ w Polsce to coś egzotycznego i większość się dziwnie na niego patrzy albo hejtuje... co mnie nie dziwi, bo w Stanach konflikty na tle rasowym to chleb powszedni... a żyją tam oni razem od przeszło kilkuset lat. Sami czarni lubią udawać uciśnionych, przykład z brzegu? jak takiemu zwrócisz uwagę, a nie daj boże żebyś trafił w dodatku na głupiego od razu usłyszysz "why? because i'm black?" i tu kończy się dyskusja, zostajesz na całą ulice zwyzywany od rasistów. Przykre, ale prawdziwe... wiele osób mieszkających w stanach ci to powie, że to nagminne przypadki, zwłaszcza jak masz coś takiego jak murzyńskie dzielnice albo i miasta np. Baltimore... a zobacz jaki tam poziom przestępczości. Afroamerykanie stanowią około 15% ogółu populacji USA, a w Stanach, w Zakładach karnych jest osadzone ponad 2mln ludzi, z czego wyobraź sobie połowa tych osadzonych to czarni, a 1/4 to latynosi. Rozumiesz do czego zmierzam? Wszystkie filmy typu Moonlight to próba przełamania stereotypów. Podobnie jest z homoseksualizmem zwłaszcza jak masz tak konserwatywne społeczeństwo. W stanach za to tematy rasizmu, homoseksualizmu czy holocaustu to młyn na wodę. Również dla tego, że wiele miejsc jest równie konserwatywnych co Polska i tam się nie toleruje takich sytuacji... a od pewnego czasu usilnie próbuje się wmówić ludziom, że różne zboczenia to normalna rzecz zaistniała od zarania dziejów co jest prawdą... ale wiesz co? kiedyś nikt im tego nie kazał oglądać ani tolerować i ludzie się kryli z niektórymi tematami. Rok rocznie masz na Oscarach coś o homoseksualizmie, filmów przychodzi mi na myśl co nie miara i to od wielu wielu lat, np. Gra Pozorów z 1992 roku, a i Nocny Kowboj z '69 już zaczynał głośno mówić o tabu jaki jest homoseksualizm.
Dalej... dlaczego taka "Ida" u nas nie doceniona tam zdobywa Oscara? bo całym Hollywood w większości trzęsą Żydzi, dlatego tak lubiany jest w kinie temat holocaustu i co rusz masz film o uciśnionych żydach występujący na Oscarach. Inne nacje były nie mniej (dosłownie) umordowane, a aż tylu filmów się o konkretnych narodach nie robi, a zwłaszcza w Stanach, bo tam tylko alianci wygrywający II wojnę albo biedni żydzi. Zresztą to widać gołym okiem, że te o żydach dostają zawsze najwięcej. Chociaż w tym temacie wyszło kilka prze genialnych produkcji, do których się nawet wraca... co innego mam w ostatnich latach z filmami oscarowymi o homo, które zawsze męczą i widać, że powstały tylko po to, bo jest to temat na topie i twórcy często chwytają się takich zagrywek, aby tylko zaistnieć w branży... potem znikają albo udowadniają, że nie potrafią zrobić dobrego filmu bez wzbudzania kontrowersji.
Mam nadzieje, że mnie rozumiesz... zwłaszcza w oscarach widoczna jest poprawność polityczna, która jest już niekiedy niesmaczna. Od kilkunastu lat staram się oglądać wszystkie nominowane filmy i wiesz co? połowa z nich nie zasługuje nawet na nominacje, ale na liście ląduje, bo jest o jednym z powyższych tematów. A takie Moonlight to normalnie podwójny strzał w 10. Od jakiegoś czasu dochodzi temat nr 4 który kochają amerykanie czyli terroryzm... dlatego wygrała tak przeciętna operacja argo czy wszystko zgarniał na globach Homeland, który mocno zawodzi w pewnych miejscach, ale dalej wygrywa.
Tak obecnie wygląda i będzie wyglądała kinematografia... sztuką jest umiejętnie wybieranie filmów, a nie oglądanie wszystkiego jak leci, bo tylko człowiek robi sobie krzywdę. Zwłaszcza z Oscarów, które są najgłośniejsze to i każdy próbuje się tam wpakować. Oczywiście trafiają tam dobre filmy, a niekiedy i najlepsze w danym roku, ale no właśnie... niekiedy, a powinny zawsze mimo wszystko. Dlatego Oscary w opinii wielu nie są traktowane poważnie, wiele osób też woli inne rozdania nagród... jak dla mnie od czasu "To nie jest kraj dla starych ludzi" nie wygrał film warty głównej nagrody, a było wiele dobrych filmów, które z dziwnych przyczyn nie zostały docenione, często ale nie zawsze z tych o których pisałem wyżej.

___ice___

"dlaczego taka "Ida" u nas nie doceniona tam zdobywa Oscara?"

Niedoceniona? W Polsce zdobyła chyba wszystko co tylko mogła, począwszy od Złotych Lwów, przez Złotą Żabę, na Orłach kończąc...

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty

Zryty gar pozdrawia. Pierw bog pozniej koran

Sqrchybyk

Pewnie chodziło o docenienie w stylu zachwytów na Filmwebie, że jednak polski film otrzymał Oscara.

NickError

Czyli chodziło o takie... głupie docenienie :)

ocenił(a) film na 8
NickError

na filmwebie nie mógł zostać doceniony, podobnie jak ten film, ze względu na samą tematykę.

Sqrchybyk

Ale ile tego zdobyła Róża ? I jakoś nikt jej nie nominował do Oskarów...

Yamato_filmaniak

Może dlatego, że nawet nie została do Oscarów wystawiona? Wydaje mi się, że to jeden z głównych powodów...

Sqrchybyk

A czemu nikt jej nie wystawił > ? Kto o tym decyduje ?

Yamato_filmaniak

Czemu? Podejrzewam, iż uznano, że będzie za oceanem zwyczajnie niezrozumiała. I w sumie się z tym zgadzam... Smarzu to twórca wybitny, ale hermetyczny. By zrozumieć "Różę" trzeba znać kilka ważnych faktów z naszej najnowszej historii, np. rozkład granic przed i po wojnie, różnicę między AK i AL... To raz. Dwa: tak naprawdę treść i siła tego filmu tkwi w polsko-niemiecko-rosyjskich niesnaskach, sięgających daleko dalej niż IIWŚ. Mocno wątpię, by ludziska w USA, a nawet w bliższej zagranicy, to zrozumieli... Zresztą piękny przykład hermetyczności tego filmu widzieliśmy na festiwalu w Gdyni, na którym film ten zdobył chyba wszystko, co tylko mógł od Polaków (m.in. Nagrodę dziennikarzy i Złotego Klakiera), natomiast międzynarodowe jury wolało nagrodzić zrozumiałe dla siebie "Essential killing" Skolima. Przy Oscarach byłoby podobnie...

Kto decyduje? A to tak ciężko sprawdzić? To nie jest tajna informacja... Decyduje o tym specjalna "Komisja oscarowa", powoływana co roku specjalnie w tym celu. W roku, w którym można było "Różę" wystawić była ona w składzie: Juliusz Machulski (przewodniczący), Tomasz Bagiński, Robert Gliński, Andrzej Jakimowski, Jan Komasa, Agnieszka Odorowicz, Waldemar Pokromski, Paweł Potoroczyn, Grażyna Torbicka. Tu masz źródło:

http://www.filmweb.pl/news/OSCARY%3A+%2280+milion%C3%B3w%22+polskim+kandydatem-8 8484

Uprzedzając następne pytanie: tak, "Róża" to film z 2011 (tak samo jak "80 milionów), ale naszym ewentualnym kandydatem mogła być dopiero za rok 2012. Dlaczego? Odpowiedź znajdziesz w regulaminie Akademii, tym razem nie dostaniesz jej pod nos :)

Sqrchybyk

Wiesz co, jeśli Jury które decyduje o Oskarach i jakichkolwiek nagrodach nie zapoznaje się z tematyką wokół której robiony był film który oni mają oceniać to nie żadnego sensu. Ja gdy mam zamiar oglądać film, który nie jest zwykłym filmem akcji, zadaje sobie trud by ogólnie przeczytać o czasach w których się dzieje bym mógł się odnieść. Tak było z Alamo, Gettysburgiem i wieloma innymi.

Nie wymagam tego od zwykłych ludzi, ale od ludzi decydujących o Oskarach lub innych nagrodach tak. Wiesz jeśli film mam przegrać tylko dlatego że Pan
\Pani w Jutry nie rozumie zawiłości relacji między narodami to szkoda wielka. Jeśli film przegrywa nie dlatego że było gorszy a dlatego że Jury go nie zrozumiało to tylko świadczy o jakości tej że gali.

Yamato_filmaniak

Ogólnie masz rację... Tylko, proszę ciebie, obecnie co roku Akademia dostaje ponad 80 (!) filmów z całego świata. W tym roku było ich 85 (zgłoszono 89, ale 4 zdyskwalifikowano). Oni zwyczajnie nie mają czasu by zapoznawać się z kulturą danego kraju, historią itp. Dlatego po prostu przyjęte jest, że filmy tam zgłaszane powinny być w miarę uniwersalne, zrozumiałe, niehermetyczne... I najlepiej już wcześniej znane (np. nagradzane na festiwalach) i ze znanym reżyserem za kamerą :) Nie mówię, że powinno tak być, ale tak jest i nie zmieni się to... Albo się dostosujemy, albo będziemy bez szans na wygraną czy choć nominację. Nasz wybór :/

Ponadto: te "zawiłości między narodami", wynikają przecież nie tyle z samej naszej historii, ale i mentalności, kultury... A tego się tak naprawdę nie da nauczyć inaczej niż żyjąc wśród tej mentalności i kultury. Sądzę, że niePolak po prostu nie może w pełni zrozumieć filmów Smarza, choćby całą bibliotekę książek o Polsce przeczytał. Znam to też troszeczkę z autopsji, bo rozmawiałem kiedyś z jednym Niemcem na temat "Domu złego". W skrócie - nie zrozumiał go, dla niego był to jeno fajny, klimatyczny thriller, nic więcej :/

ocenił(a) film na 7
michal.2907

nie widze wielkiego skandalu w tym jakby jeszcze nigdy nie było czarnych gejòw

ocenił(a) film na 9
marcin_lendzion

Nie znam chyba ani jednego filmu głównego nurtu z takim bohaterem.

ocenił(a) film na 7
michal.2907

był nawet w państwo młodzi Chuck i Larry albo w 21 Jumpstreet

michal.2907

Żadnego filmu nie potrafię sobie przypomnieć, ale za to były 2 głośne seriale z czarnymi gejami: "Sześć stóp pod ziemią" i "Świat gliniarzy".

NickError

jeszcze w "Prawie Ulicy" jeden z ulicznych zabijaków był czarnym gejem... Omar, genialna postać, świetnie zagrana

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
vbazyl

Czarny gangster też może być artystyczny. Np. Bullett. Nie jestem gejem.

michal.2907

Ale pompowanie na siłę homoseksualizmu jest drażniące.

ocenił(a) film na 9
vbazyl

Nie widzę pompowania na siłę. To prędzej sto lat kinowego spychania homoseksualizmu w niebyt było drażniące i statystycznie zakłamane, bo omijało z kilka procent potencjalnych bohaterów filmowych. Filmów- że zostanę przy tym gatunku- gangsterskich było kilka setek. W jakimkolwiek do tej pory istotnym bohaterem był gej?

Jeśli przyznawanie się i coming outy to moda i trendy to jest to i tak lepsze niż konieczność ukrywania tożsamości jak np. Richard Chamberlain.

użytkownik usunięty
vbazyl

Bo twórca obrał taką konwencję.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Może dlatego, że "sensacyjny" i "artystyczny" to dwa odmienne porządki klasyfikacji kina - pierwszy to gatunkowy (o czym to), a drugi formalny (jak to jest zrobione). Naprawdę nie odróżniasz tematyki filmu od środków jej wizualnego przedstawienia?

Film sensacyjny może być również artystyczny. Uporządkuj sobie trochę w głowie, bo jedynie-słyszna-prawicowa percepcja zaczyna Cię nieco intelektualnie ograniczać.

ex_machina_durejko

Mam swój własny rozum i nikt nie będzie mi narzucać co jest artyzmem, co jest sztuką, a co sensacją. Zrozumiano?

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Rozumiem, że polonistce w szkole też mówiłeś, że nie będzie Ci narzucała podziału na lirykę, epikę i dramat? :D

ex_machina_durejko

Rozumiem że ty wszystko łykasz jak pelikan?
Taki przykład - w ostatnich kilkunastu latach w Polsce wypuszczono masę "komedii romantycznych" i "komedii", które nie miały nic wspólnego z komedią. Więc to dla mnie nie są komedie mimo że ktoś tak to sklasyfikował. Może teraz zrozumiesz.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Kiedy my nie o tym, jak określano film na plakacie, filmwebie czy na stronie dystrybutora, by uczynić zadość marketingowi i hajs się zgadzał, ale o tym, że "artystyczny" i "w tematyce" to dwa odmienne porządki. Forma i treść, ale ja się już nawet nie łudzę, że zrozumiesz, bo masz najwyraźniej obsesję oblęzonej twierdzy, która kontestuje absolutnie wszystko, nawet podział na temat i formę tekstu kultury, bo wmówiła sobie, że to też element jakiejs propagandy.
Tu chodzi o to, że aby dyskutować, trzeba mieć chociaż podstawową zgodnośc co do kilku pojęć.

ex_machina_durejko

Jak widać ty nie rozumiesz, że uprościłem swoją wypowiedź, bo rozpisywanie się i tak nie ma sensu. Gdybym stworzył rozprawkę to i tak byś się przyczepił nie do sedna tylko wytknąłbyś mi jakieś bzdurne błędy w wypowiedzi, tak jak robią to inni. Ty nie przekonasz mnie, a ja ciebie. Żegnam.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Tym razem dotknąłeś sedna - tak, bardzo upraszczasz, jak wiekszość tutejszych krytykantów tego filmu, którzy są zresztą zmuszeni to robić, albowiem "Moonlight" nie widzieli i - jak się rozumie samo przez się - nie nie mogą wniknąć weń głębiej. Takie uproszczenia generują później błędne konstatacje i rozrastają się do snucia teorii spiskowych o nagrodach podszytych polityczną poprawnością i tym podobnych. Pomieszanie pojęć sprawia, że do "sedna" Twojej wypowiedzi nie sposób w ogóle dotrzeć.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ex_machina_durejko

A to że polonistka coś powiedziała nie oznacza, że musi być prawdą. Trzeba umieć oceniać otrzymane informacje, a ten tutaj film może i dla kogoś jest artystyczny (w sumie każdy film można tak nazwać), ale nie ma w nim nic wyjątkowego co zasługiwałoby na podkreślenie tego "artyzmu"

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Aha, a zatem masz jakieś dowody na to, że np. wiersze i powieści Czesława Miłosza reprezentują ten sam gatunek literacki, ponieważ podejmują tę samą tematykę? Brachu, chyba sporo wagarowałeś, gdy w planie przewidywali język polski.
Wróćmy do źródeł - zapytałeś prowokacyjnie, dlaczego film o czarnym gangsterze jest sensacyjny, a o czarnym gangesterze geju artystyczny. Mieszasz treść z formą. Gadał dziad do obrazu.

ex_machina_durejko

Już osiągnąłeś samozadowolenie wielki krytyku, którego zdanie jest ważniejsze niż nas maluczkich? Dziękuję że pomogłem połechtać twoje ego i pokazałeś mi jakimże jestem niedouczonym ignorantem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones