obejrzalam film przez przypadek, a moze nie tyle przez przypadek-bo sama go wlaczylam-co z nudow, zeby zobaczyc cos lekkiego i przyjemnego, szukalam czegos na sen:) spodziewalam sie typowej komedii romantycznej z happy endem, i przyznam sie ze na to chyba wlasnie liczylam, a tutaj niespodzianka-zakonczenie moze i przewidywalne, ale cala fabula juz nie:) zaskoczenie jednak bardzo pozytywne! zamiast zasnac skupilam sie calkowicie na filmie mimo poznej godziny i nawet nie przeszkadzal mi jezyk niemiecki co zwykle mnie jakos razi w filmach... glowny bohater-nie lovelas rodem z amerykanskich produkcji, jednak watek milosny-obecny, a w niego wpleciona niezwykle interesujaca historia...warto obejrzec:)