Czy faktycznie mieszkania przeciętnych Gruzinów wyglądają tak biednie, brudno i niechlujnie? Nikt nie dba o malowanie okien, etc.? Bieda, biedą, ale taki brak elementarnej czystości bił po oczach. Poza tym jednak ktoś z nich pracował, główna bohaterka jest wykształcona, wydaje mi się, że rodziny nie można zaliczyć do nizin społecznych.
Jak interpretować taką przestrzeń? Tak ludzie tam żyją? A może to jakiś symbolizm?
Też się nad tym zastanawiam. Mam ochotę zobaczyć ten kraj od środka, a wiemy że serialami z Netflixa nie ma się co sugerować. Polaków pokazuje się podobnie, tylko wiecznie pijanych
Wnętrza są autentyczne. Mieszkanie wynajęte przez Mananę jest faktycznie skromne, ale z pensji nauczycielskiej na takie ją było stać, jest to powiedziane w filmie. Moim zdaniem, po wieloletnich obserwacjach i styczności z Gruzją, rzeczy o których piszesz nie są dla Gruzinów najważniejsze...
Mnie jeszcze zastanawia kolor turkusowy na ścianach, ubraniach ... wszędzie? Jak to ma się do rzeczywistosci?
Film oddaje dobrze rzeczywistość. Z mojego doświadczenia mieszkania takie są. Są też nowsze apartamenty, na udawany styl zachodni. Gruzja jest totalnie nieperfekcjonistycznym krajem. Moje doświadczenie to miesiąc mieszkania tam więc tez nie jest skończone w razie co. :)