tu chodzi przede wszystkim o sztukę manipulacji ludźmi. Georgio rozkochał w sobie Tony po to by móc z niej czerpać zysk, bo za wszelką cenę nie chciał stracić swoich wypływów na nią. Ona zaś była najzwyczajniej w świecie oczarowana jego przebojowością, i zatraciła gdzieś w sobie trzeźwe myślenie na jego temat co on wykorzystywał poprzez bawienie się jej osobą. Jednego dnia ją chce a drugiego nie, jak ktoś wyżej stwierdził, związek ten jest toksyczny i pełen uczuć jak na rollercoasterze i kiedy jest się wrażliwcem, introwertykiem lub osobą z zaburzeniami społecznymi łatwo jest wpaść w sidła takich osób, bo gdy ona miejąc swoje kompleksy i zaniżony system wartości on z kolei pokazuje się jako doskonałość i manipuluje nią doszczętnie, to jest sztuka która nie wiąże się z żadnym intelektem lecz po prostu wypraniem z uczuć. Wykorzystywanie osób mniej ekstrawertycznych i zdobywanie przewagi retorycznej nad taką osobą. Kiedy ona myśli sobie: zajawkowy, towarzyski, odważny, a jednak dostrzega taką szarą osóbkę jak ja, to jak wygrana na loterii on myśli o czymś zgoła innym, a tutaj myślę że mógłby się wypowiedzieć jakiś "człowiek sukcesu" który szedł po trupach do swojego celu.

Nie chce krytykować ale po prostu próbuje wytłumaczyć mój cel: piszesz mi ładnymi slowami cos co jest oczywiste. Oczywiście, że film opowiada o toksycznej miłości. Dlatego napisałam ze to znam, znam takich facetów niestety i jest dużo takich związków. I przez to jest to po prostu nudna historia. Zrozumiałam jakby był to pobocznych wątek filmu ale ze jest jedynym, wracam do mojego zdania mówiąc ze film nie opowiada o niczym.