Ja się kilka razy śmiałam i to w głos. Sprawa indywidualna chyba, co kogo śmieszy. Jak dla mnie komedia 8/10
to jest różnica między zetknięciem się zdrowego intelektualnie człowieka z upośledzonym. To nie jest śmianie się z niepełnosprawności tylko z różnic postrzegania świata przez zdrowego człowieka do nieznanego potencjału postrzegania świata przez osoby niepełnosprawne. Tandetne nie są zachowania osób niepełnosprawnych, tandetne może być brak dystansu do codzienności kontaktu z takimi ludźmi. Główny bohater cały film doświadczał świata niepełnosprawnych umysłowo. Cały film przedstawiał dwa różne światy a ich różnice bawiły.