Też nie wiem po co zrobili z tego taki dziwny musical. A do tego jest to niby prequel, ale kończy się dziwnie niekanonicznie? Tzn jest ok... aleeee

To nie jest ani prequel, ani sequel ani nawet mitquel. Ja nie wiem, jak można iść na film i zupełnie nic nie przeczytać przed. Film był tworzony przez ZAG, a scenariusze do serialu pisał Thomas Astruc. ZAG zapowiedział, że będzie to alternatywa serialu czyli jak on to widzi. A co do musicalu, było o tym wiadomo już bardzo długo.

To prawda! I to, że będzie to musical było wiadome od 2019 roku

Wczoraj byłam z córką i totalne rozczarowanie! Te piosenki chyba wszystkich zaskoczyły. Absolutnie nie pasowało to do Biedronki i Czarnego Kota. To było jak zwykły odcinek plus bezsensowne śpiewanie. Zero jakichkolwiek relacji między postaciami (czy to głównymi, czy pobocznymi), wszystko zrobione byle jak. Miałam oczekiwania całkiem inne i córka również. O wiele lepsze są - Zjednoczeni Herosi w Nowym Jorku i Świat Miraculum - Legenda o Smoczycy z Szanghaju, choć krótsze niż film (bo nie śpiewali bezsensownie). Jeśli druga część ma tak wyglądać, że będą śpiewy, to niestety - odpuścimy. Zaskoczyła mnie końcówka (na balu), choć po części się tego spodziewałam, że w filmie tak do tego podejdą.

Fakt, smoczyca z Szanghaju lepsza. To jest reboot.

Ogólnie, film był robiony bardziej w formie musicalu, więc czy chcesz czy nie, piosenki i tak by się pojawiły. Mi się bardzo podobały. Ponadto pojawiały się relacje np. miedzy Marinette a Adrienem, czy miedzy Biedronką i Czarnym Kotem. Na drugim planie była relacja Alyi z Marinette, Gabriela z Adrienem (scena z późnym powrotem do domu, scena ujawnienia tożsamości Gabriela), relacja Marinette z Chloe, relacja Marinette z rodzicami... wymieniać dalej?
Ponadto nie porównywałabym to do ,,zwykłego odcinka". Obejrzyj sobie jakikolwiek zapychacz sezonów, to będziemy rozmawiać. Dodatkowo widać znaczące różnice ,,zwykłego odcinka" serialu do filmu. W większości odcinków pojawiały się niezwykle żenujące zachowanie Marinette do Adriena ( cały sezon 1 + 2+ kilka z 3+ kilka z 4+ kilka z 5), jej stalking, dziwne zachowania, wiecznie posłusznego Adriena( który powinien choć trochę się buntować jak na młodzieńczy wiek), IQ Gabriela, które raz sięga zenitu (odc. Efemeryd), a innym razem jest równe 0, 3 tożsamości Lily (Cerise, Iris i Lila). Dalej mam kontynuować?

Co do Zjednoczeni Herosi w Nowym Jorku muszę się zgodzić. Był to naprawdę dobry film.
Ale Legenda o Smoczycy w Szanghaju nie przypadła mi do gustu. Znowu widzimy jak Marinette zamiast zostać w Paryżu i dbać o bezpieczeństwo, jedzie za Adrienem do Szanghaju pod pretekstem ,,Odwiedzin wujka i dania mu prezent osobiście",

Ja pomimo wszystko cieszę się, że WRESZCIE doszło do ujawienia tożsamości, gdzie nie skończyło się to końcem świata ( odc. Biały Kot i Efemeryd).

No piosenki wszystkich nie zaskoczyły. Było wiadome, że to będzie musical od 2019 roku. Ten film miał być połączeniem Spider-Mana i Krainy Lodu (musical).

mam identyczne odczucia

W serialu jest jeszcze jakaś strategia w walce z akumami a tu wszystko przypadkiem im wychodziło przez co walki były mało angażujące
Dużo bardziej wolałbym zobaczyć w kinie coś podobnego do Zjednoczeni Herosi w Nowym Jorku lub Świat Miraculum - Legenda o Smoczycy z Szanghaju

Ale typowo że w kinie, to widzę że animacja lepsza niż w serialu. Ogólnie nie rozumiem fenomenu. Obejrzałem i tak sporo odcinków, może nawet dwa sezony. Nie jest to złe, ale ta bajka jest zbyt powtarzalna.Zobaczyłeś jeden sezon, to wszystkie pozostałe to ten sam schemat. Takie to nijakie typowo dla dzieci, łącznie z wątkiem romantycznym które się ciągnie i ciągnie.

jeśli mówimy o serialu - ciekawie zaczyna robić się od finału serialu 3, w sezonie 4 fabuła zaczyna robić się bardziej interesująca, a 5 sezon to już jest konkretną akcja i plan. Tylko jak tu dotrwać tak długo…. Filmu nie widziałam jestem tu głównie aby przekonać się czy warto, bo te dwa długie filmy, legenda o smoczycy i zjednoczeni herosi były dobre

Takie są w większości seriale dla dzieci. Są schematyczne (ale nie zawsze). Psi Patrol też jest bardzo schematyczny. Nadal nie rozumiem fenomenu piesków (a mój najmłodszy 8 letni brat jest wielkim fanem), ale za to Miraculous Film bardziej mu się podobał niż film o pieskach, który oglądaliśmy na Netflixie