mnie film razi swoją sztucznoscią i przeestetyzowaniem, ale trzeba mu przyznać, że jest konsekwentnie i świadomie zrobiony. w każdym razie, oglądałam go z większą nieprzyjemnością niż przyjemnością.
No nie wiem.
Przede wszystkim źle dobrana główna bohaterka. Chyba większej anoreksji nie mogli wybrać.
Fajny motyw z tymi staruszkami. Ale już nauczyciel w wieży to jakiś absurd.
Dałbym 6/10, więcej nie da rady.
ja też dałam 6/10. ci staruszkowie właśnie mnie się wydawali tacy na siłę, powiedziałabym, że tu jakiś odwrócony rasizm widzę, a postać nauczyciela... no właśnie ona była konsekwentna - pasowała do tego kiczu i absurdu, jakim był cały film wypełniony. i to, że szedł w zwolnionym tempie... chyba był tam taki motyw:/